Fala kulminacyjna na Wiśle

mapka przejazdu

Gazeta internetowa podała do wiadomości, iż na Wiśle podniósł się poziom wody o 1m, więc na drugi dzień czyli dzisiaj wskoczyłem na swego bika, parę kanapek na drogę i Go!

Wiatr był dość mocny, ale wiedziałem, że będzie słabł. To mnie zdopingowało do wyjazdu. Ze mną miały jechać jeszcze 3 osoby, ale żadna nie przyjechała. Solo też dobrze się jedzie. Wjeżdżając na Olszynkę dostałem wiatr w plecy, więc szybkość zdecydowanie wzrosła, gorzej będzie w drodze powrotnej, ale nie będę się martwił co będzie później. Minąłem Sobieszewo i skręciłem tuż za strażą pożarną w prawo na Przegalinę, ponieważ tam miał być podwyższony poziom wody. Gazeta podała, że tuż przy wale pilnuje policja i nikogo nie dopuszcza, otóż żadnej policji nie było tylko po drodze spotkałem jeden radiowóz policyjny i to wszystko. W Przegalinie spotkałem dwóch kolegów(Wojtka i Witka), którzy w tym samym celu przyjechali co i ja. GaduGadu chyba trwało z pół godziny. Przy okazji poprosili pozdrowić Zbyszka „Zibek’a”

Pożegnaliśmy się ja skierowałem się w kierunku Świbna, aby popatrzyć tam na Wisłę i zrobić parę zdjęć. Promu oczywiście nie było, został pewno odholowany do portu. Ten kawałek drogi od skrzyżowania do promu jest zamknięty (fotka) i jest zakaz wchodzenia na wał przeciwpowodziowy.

Droga powrotna miała prowadzić kolektorem, więc tam się udałem. Jak się jedzie od Sobieszewa do końca kolektora, to tam zawsze skręcaliśmy w prawo na Świbno, ale tym razem niestety ta droga jest pod wodą (fotka). Koniec zdjęć wracam do domu kolektorem do Sobieszewa a dalej to 20km pod wiatr, który umilał mi życie:)

przebieg trasy 73km

Mieczysław Butkiewicz

This entry was posted in Relacje. Bookmark the permalink. Follow any comments here with the RSS feed for this post. Post a comment or leave a trackback.

4 Comments

  1. Posted 31 maja 2010 at 14:52 | Permalink

    a płakałem dlatego, że napisałeś, drogi adminie, upomnienie, które mnie krzywdzi. NIGDY, ale to NIGDY nie cieszyła mnie i nie cieszy powódź i jej skutki. Oczywiście z wyjątkiem Nilu w czasach Faraonów.

  2. Posted 31 maja 2010 at 14:49 | Permalink

    admin, chyba powinienem jeszcze coś wyjaśnić. Ten skasowany mój uśmiech dotyczył faktu, że lubię uzera mudia. Cenię Jego za rozsądek. Jestem pod wrażeniem jego wpisu dodanego 31 maja 2010 o godzinie 8 minut 53 w temacie [było]

  3. Posted 31 maja 2010 at 14:45 | Permalink

    admin, chyba powinienem coś wyjaśnić. Ten skasowany mój uśmiech dotyczył faktu, że lubię takie relacje Mieczysława Butkiewicza i chętnie je czytam, bo to jest to co mógłbym rodzić każdego dnia, gdybym nie miał bardzie przyziemnych zadań/problemów.

  4. mudia
    Posted 27 maja 2010 at 06:04 | Permalink

    Pomysł na rajd nietypowy.Sam wybierałem się na most w Tczewie, aby obejrzeć to zdarzenie, ale w końcu zrezygnowałem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Your email address will never be published.


1 × dwa =