Czarnym po TPK z rozgrzewką przez Straszyn

P1060316W pochmurno mglistej aurze, na miejscu spotkania czekały dwie osoby. Pomimo mojego spóźnienia nie było jeszcze organizatora, który pojawił się niedługo po mnie. Niezanosiło się żeby ktoś jeszcze dojechał, więc wyruszyliśmy w czterech: Zbyszek (przewodnik), Wiesiek, Zbyszek i ja.

Wyruszyliśmy wałem wzdłuż kanału Raduni. Po drodze odbiliśmy na chwilę, żeby obejrzeć Park Oruński. Za Llipcami odbiliśmy w ul. Borkowską (tędy będzie biegła obwodnica południowa), którą opuszczamy Gdańsk i przez pustkowia docieramy do Rotmanki. Dalej Straszyn i zaczynamy podjazdy, które towarzyszą nam aż do Sulmina. Po drodze mijamy elektrownię wodną w Straszynie i Bąkowo. Z Sulmina prosto nad jezioro Otomińskie, gdzie zrobiliśmy odpoczynek w promieniach słońca.P1060328

Rozgrzewka wykonana, więc można zacząć jazdę na poważnie – wjeżdżamy na czarny szlak. Na początek piaszczysty podjazd, potem chwila lepszą i skręt na nierówne ścieżki. Po paru kilometrach jednak zgubiliśmy szlak i trafiliśmy na niebieski, którym dojechaliśmy do Kokoszek, gdzie się oba szlaki łączą. Dalej przez Matarnię i Złotą Karczmę dojeżdżamy do TPK. Na początek łagodnie – zjazdy, potem mocno pod górę, gdzie tylko ja podjechałem (paliło w nogach, oj paliło). Inni narzekali na uślizgi koła lub stabilność roweru. Cóż, czasem wystarczy patyk, który wypadnie z pod koła i traci się przyczepność lub rytm, ale to tylko wymówki  Wink Skoro namęczyliśmy się na podjeździe, to trzeba było zjechać. Stok był bardziej nachylony, a pod liśćmi czaiły się gałęzie i hopki, a na dole czekało błoto. Potem chwila odpoczynku po płaskim, nasłonecznioną zachodnią stroną Doliny Radości. Następnie szlak skręca w głąb lasu, jeszcze tylko mijamy starą skocznię narciarską i znowu wspinamy się ścieżką wijącą się po zboczu. Końcówka była zbyt stroma i trzeba było podejść.P1060329

I tak ciągle w górę i w dół. Po drodze minęliśmy jeszcze Wzniesienie Marii, Drogę Nadleśniczych, Reja, Łysą Górę. Podjazdy bywały ciężkie, a na zjazdach trzeba było się ciągle koncentrować, bo liście maskowały dołki, korzenie i inne przeszkody. Na szczęście było sucho i liście nie zmieniły się w śliską breję. Zakończyliśmy przy molo w Gdańsku.

Pogoda  dała słońce, szlak widoki, a my rowery i humor. Czegoś więcej potrzeba na udaną wycieczkę?P1060341

tekst i zdjęcia: Marek Kwiatkowski „Bono”

sfalt=niewiele

dystans=100

kondycja=normalna

profil=niski

trud=niski

m=Lipce

m=Straszyn

m=Sulmin

m=Bąkowo

szlak=czarny

atrakcja=morze

typ=rowerowy

Posted in Relacje | Tagged , , , , , | Leave a comment

Total light – elektrownie wodne

IMG_0018Na start przyjechało 19 osób, wiadomo ciekawa trasa, która miała przebiegać przeważnie drogami szutrowymi jak również duktami leśnymi.Wystartowaliśmy wałem obok Traktu św. Wojciecha, po pierwsze: mieliśmy wyznaczony azymut na Pruszcz Gdański, a po drugie: tam miał do nas dołączyć nasz stary GER’owiec Marek „uboot” Nie odjechaliśmy daleko gdy usłyszałem za sobą AWARIA!!! Okazało się, że Kasia złapała kapcia i musieliśmy zrobić przymusowy postój.IMG_0021

Po załataniu dętki ruszyliśmy dalej do Pruszcza Gdańskiego. Po drodze „zgarnęliśmy” ubot’a, który przejął „pałeczkę „ode mnie i pociągnął nas do sklepu, aby zrobić zapasy.

Krótka przerwa i nastąpił start do pierwszej elektrowni w Pruszczu, która została zbudowana w 1921r nad rzeką Radunia, turbina o mocy 100kw, spad wynosi 2,69m. Następnym celem do zwiedzania jest kościół parafialny św Jacka w Straszynie, oraz przykościelny cmentarz. Równocześnie w tej miejscowości znajduje się elektrownia wodna zbudowana w 1910r o mocy 2411kW, natomiast spad wyosi 13,8m.IMG_0061

Odwiedzamy również małą elektrownię w Prędzieszynie jest ona małym obiektem hydrotechnicznym o poziomie piętrzenia 3,70 m. Teren Elektrowni ma powierzchnię 0,178 ha. Zlokalizowany jest na nim budynek elektrowni, trzy jazy, zapora, upust denny i kanał odpływowy. Uruchomiono ją w 1937r

Jest elektrownią przewałową pracującą w ścisłym powiązaniu z elektrownią w Straszynie, to znaczy cała woda zrzucana w przekroju Straszyna musi przejść przez stopień w Prędzieszynie.IMG_0031

Krótki odpoczynek, parę fotek i ruszamy dalej do następnej elektrowni w Bielkowie. Elektrownie Wodną Bielkowo zbudowano w 1925 roku jako czwartą elektrownie wodną na Raduni. Jej moc to 7200kW, spad 44,8m a wybudowano ją w latach 1923-1925

Cztery elektrownie zaliczone, więc czas się zbierać w kierunku Gdańska. Po drodze przed Bąkowem „zatankowaliśmy” bidony i mieliśmy ruszać gdy się okazało, że Kasia złapała drugiego kapcia. Ktoś zdjął oponę, którą ja z Adamem postanowiliśmy dokładnie sprawdzić. Adam zauważył bardzo małe szkiełko, które prawdopodobnie nie zostało usunięte poprzednim razem, bo Kasia po drodze dwa razy dopompowywała. Oponę jednak należy dokładnie sprawdzać.

Nareszcie jedziemy, ale tym razem bez żadnych niespodzianek. Dojechaliśmy w końcu szlakiem zielonym do Otomina i tu w zasadzie rajd się zakończył. Tu nas pożegnał „uboot”, bo bliżej mu było do domu. Odłączyło się jeszcze kilka osób. Resztę poprowadziłem w kierunku Auchan i dalej szlakiem zielonym do Matemblewa, a stąd szlakiem żółtym do obrzeży miasta.

Trasa typowo interwałowa, te podjazdy i  zjazdy dawały znać o kondycji, na szczęście, że nie było piasków. Natomiast w nagrodę mieliśmy trochę korzeni. Pola i lasy to był nieodłączny atrybut naszego rajdu i o to chyba chodziło.IMG_0068

Generalnie rzecz biorąc to trasa była w zasadzie bardzo krótka, ale intensywna.

Na liczniku miałem 66 km

Korzystając z okazji bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom naszej wycieczki.

Tekst: Mieczysław Butkiewicz

asfalt=niewiele

dystans=100

kondycja=normalna

profil=niski

trud=niski

m=Pruszcz Gdański

m=Straszyn

m=Prędzieszyn

m=Bielkowo

m=Otomino

szlak=zielony

atrakcja=rzeka

typ=rowerowy

Posted in Relacje | Tagged , , , , , , | Leave a comment