Po dwóch ostatnich ciężkich rajdach miał się odbyć kolejny, już zdecydowanie lżejszy… i był. W niedzielę, gdy dojechałem na miejsce zbiórki ujrzałem sporą grupkę bikerów czekających na start. Było ich dokładnie 15. Do Otomina dobrneliśmy jakimiś polami, wertepami aż wreszcie dojechaliśmy do Auchan, skąd już szybko do Otomina, gdzie mieli na nas czekać następni. W końcu zebrała się niezła ekipa 20 osobowa, która wystartowała na podbój wzgórz kaszubskich.
Pogoda w zasadzie dopisywała, pomimo, że nie było słoneczka. Na szczęście czary Qaziego nie spełniły się i nie padał śnieg. Chyba musisz jeszcze pobrać nauki u jakiejś czarownicy:) Krótko mówiąc nie było ani deszczu ani wiatru.
Parę kilometrów przed Kolbudami trochę się pogubiliśmy, a to dlatego, że stworzyły się dwie grupki. W pierwszej grupce jechało paru maratończyków i przecinaków, którzy nadawali ostrzejsze tempo. Na małym leśnym skrzyżowaniu rozłączyliśmy się, ale na krótko, bo spotkanie nastąpiło w Łapinie i od tego momentu jechaliśmy wszyscy razem.
Następnie przejechaliśmy Skrzeszewo, Babi Dół, Mezowo i Kartuzy. Tu krótki odpoczynek przed powrotem do Gdańska.
Wspólna fotka, jakieś drobne zakupy i przygotowanie do powrotnej drogi.
W międzyczasie Flash poinformował nas, że wraz z Kasią odłączają się od nas. Obrali trochę inny azymut niż my, pojechali do Przywidza a na licznikach mieli 191km. Flash umieścił krótką relację: http://flash.bikestats.pl/.
Z Kartuz Zbyszek nas prowadził w kierunku Grzybna. Na szosie znowu tempo wzrosło i niektórzy z nas nie wytrzymując zostają z tyłu. Na szosie dochodzi do 28-30 km/h. Z przodu nasze orły takie jak: Agabikerka, Robin, scoot, Silver, Mudia i jeszcze było paru, których nie pamiętam imion. Dali nam nieźle popalić. Szkoda, że zabrakło jeszcze jednej ważnej osobowości , a mianowicie czarownika Qaziego 🙂
Dociągneliśmy w końcu do miejscowości Tuchom a stąd to już rzut kamieniem do Owczarni. Tu nas zostało już tylko pięcioro, ponieważ reszta odłączyła się jadąc w kierunku Rębiechowa, Osowy i Gdyni. Następnym razem zrobimy rajd dwu grupowy i wówczas „orły” niech nas gonią, będą gnać swoim tempem 🙂
Chciałbym wszystkim podziękować za wspaniałe spędzenie czasu na łonie natury kaszubskiej, naprawdę pięknej. Szkoda, że nie było słoneczka, bo wówczas zdjęcia inaczej byłyby oceniane.
Moje osobiste refleksje:
Generalnie rzecz biorąc to rajd nie był jak dla mnie łatwy, sporo podjazdów, piasków i trochę błota a z kondycją nie jest jeszcze najlepiej, ale jest duża poprawa po solowych treningach.
Na liczniku odczytałem dokładnie 89km, to już nie zła odległość na takim terenie jak na początek sezonu.
Zostałem upoważniony przez organizatora do napisania tej nieciekawej zapewne relacji.
Tekst: Mieczysław Butkiewicz
asfalt=niewiele
dystans=100
kondycja=normalna
profil=normalny
trud=niski
m=Otomino
m=Kolbudy
m=Skrzeszewo
m=Mezowo
m=Kartuzy
obszar=Kaszuby
atrakcja=panorama
typ=rowerowy
Dodaj komentarz