Wspólnie z synem Andrzejem zaplanowaliśmy ten wyjazd. Była to wyprawa kilku dniowa po wzgórzach kaszub. Rowery były wyposażone w sakwy tradycyjne, montowane na bagażniku. Po raz ostatni z nich korzystaliśmy, ponieważ były ciężkie i obciążały zbyt mocno tył roweru. Postanowiliśmy, więc je zamienić na coś bardziej wygodnego i o mniejszym ciężarze, ponieważ same sakwy ważyły ok. 2 kg a bagażnik pewnie też waży sporo.
Wyprawa krótka ale bardzo przyjemna, po tej wyprawie mieliśmy już zaplanowaną następną tygodniową wyprawę do Borów Tucholskich, co zostało zrealizowane. Przy okazji ukazuję, więc nowo nabyte sakwy(zdjęcie na dole)
Mieczysław Butkiewicz
Dodaj komentarz