Błotny relaks

Kilka fotek z dzisiejszego przejazdu po błocie. Rower upierdzielony równo:) Dojechałem do Jaśienia i już miałem dość tej trasy, błota do kostek opon nie było widać. Momentami nie było gdzie te błota ominąć, więc przez środek, już wszystko jedno mi było gdzie jadę. A na dodatek rozładował mi się akumulator w aparacie i nie mogłem więcej zdjęć pokazać, zwłaszcza te błota.
Nie wiele dziś przejechałem, bo tylko 25 km ale za to po błocie

rower

IMG_3014
IMG_3015
IMG_3016

IMG_3026

IMG_3039

IMG_3025

IMG_3049_Fotor

This entry was posted in Relacje. Bookmark the permalink. Follow any comments here with the RSS feed for this post. Post a comment or leave a trackback.

2 Comments

  1. admin
    Posted 8 grudnia 2017 at 10:20 | Permalink

    Pojedź to się przekonasz, te zdjęcia wykonane przed kąpielą błotną:)

  2. Bono
    Posted 8 grudnia 2017 at 08:28 | Permalink

    Ja tam widzę czyściutki rower, więc gdzie to błoto? 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Your email address will never be published.


+ pięć = 12