Po tych upałach w końcu udało się wyjechać na wycieczkę nad Wisłę, nabrzeżem dojechałem do przystani jachtów, gdzie obserwowałem ścigających się ścigaczy. Temperatura wynosiła ok 22-25 stopni a tętno 80 na minutę, więc dość niskie. Po tych emocjach ruszyłem do Sobieszewa na skromną przekąskę w postaci placków ziemniaczanych, były super smaczne. A kanapki dowiozłem do domu, bo temperatura wzrosła do 30 stopni, więc apetyt zaspokajałem piciem izotonika własnej produkcji. I tak to po 5-ciu godzinach na siodełku dojechałem do domu.
Przy w/w tętnie spaliłem 1482 Kcal.
Dodaj komentarz