Kierunek TPK ponownie. Dojeżdżając do Abrahama dopadł mnie „Bono” i już dalej pojechaliśmy razem po tych górkach. A miałem w planie na dziś Jar Raduni, ale obawiałem się zbyt wysokiej temperatury, więc odpuściłem, może innym razem. Wobec tego dzień dzisiejszy odpoczynek na małych obrotach.
Dodaj komentarz