Ponowny wyjazd na Żuławy ale tym razem nieudany z powodu dużego ruchu samochodowego, w związku z tym skróciłem trasę i nie robiłem żadnych zdjęć, oprócz jednego, bo miałem dość tych blachosmrodów. Kompletny niewypał, sunęły jeden za drugim jak na autostradzie, bo to był powszedni dzień, w niedziele jest super……cisza:). Miałem w planie 70 km a przejechałem tylko 45 km
Szlakiem Żuław…..koszmar !
This entry was posted in Relacje. Bookmark the permalink. Follow any comments here with the RSS feed for this post.
Post a comment or leave a trackback.
1 Comment
Do jesieni 2018 trzeba przeczekać. Dopóki nie skończą budować ekspresówki to trzeba liczyć się z towarzystwem autek. Z drugiej strony od kilku lat w sezonie letnim nawet na bocznych drogach masa zagubionych pojazdów