Pomysł przełajowego wyścigu czy MTB pojawił si już w połowie listopada o czym mnie poinformował nasz kolega „Intel”. Pomysł może dobry, ale nie w grudniu, bo nigdy nie wiadomo jaka będzie pogoda.
Miała to być sobota 5 grudnia, ale pogoda jakoś nie zapowiadała się zbyt optymistycznie. Dla towarzystwa namówiłem Darka. Dojechaliśmy na miejsce przeznaczenia i z daleka zobaczyłem tłum uczestników, pomyślałem, że dzieciaki nie boją się zimna a nie tak jak my organizujemy rajd to mało kto przybywa……….piecuchy! Bierzcie przykład z dzieciaków.
Starsza młodzież przyjechała sama a ci młodsi z rodzicami, fajny odpoczynek na świeżym powietrzu. Inicjatywa warta powtórzenia na wiosnę. Zdjęcia nie są może najlepsze, było bardzo pochmurno i dość ciemnawo, więc czasami miałem obiekcje czy te zdjęcia udadzą się. Po nas dojechał do nas „Bono” ze swym nowym nabytkiem cyfrowym, ale dużo wcześniej przed nami dotarł mario666, więc było z GER’u 5 osób.
Nareszcie wyścig się rozpoczął, ci najmłodsi mieli do przejechania jedno okrążenie czyli 1km, nieco starsi dwa okrążenia a młodzież trzy okrążenia Jeszcze nie wspomniałem o samej trasie a więc była rewelacyjna, dobrze przygotowana. Typowa trasa MTB z tym, że bez podjazdów.
Na zakończenie nastąpiło rozdanie nagród rzeczowych jak: puchary (na fotce) latarnia morska wykonana z drewna, breloczki, książki, smycze i kompasy, także nagród było sporo. Dzieciaki były bardzo zadowoleni, ponieważ każde dostało jakiś prezent. Nie było najcieplej, więc po zakończeniu imprezy we czworo udaliśmy się w drogę powrotną.
Pogoda była raczej browarowa, więc zaproponowałem na gorącego browarka grzańca w moim mieszkaniu. Bono nie mógł skorzystać z zaproszenia, więc we troje pojechaliśmy do mego mieszkania, aby co nieco się rozgrzać
Miło spędziliśmy trochę czasu na pogawędkach. Oby tak dalej rozwijał się ten sport dla dzieci i młodzieży.
Mieczysław Butkiewicz
Dodaj komentarz