Migawki z nad morza

Galeria zdjęć

Przyznam się szczerze, że na wędrówki piesze nigdy nie uczęszczałem i jest to dla mnie większym wysiłkiem aniżeli jazda na rowerze. Przejście 15km to jestem bardziej zmęczony aniżeli przejechałbym  100km na rowerze. Jednak nareszcie uwierzyłem w to, że w tym wypadku zupełnie inne partii pracują. Nawet jeżeli ma się dobrą kondycję na rowerze to na wędrówkach pieszych jakby się jej w ogóle nie miało. Już kilka dni ciągle chodzę nad morze. Dziś. gdy karmiłem łabędzie podszedł do mnie starszy pan i nawiązał ze mną rozmowę. Po krótkiej wymianie poglądów odnośnie karmienia ptaków, zakomunikował mi, że ma 88lat i jest jeszcze bardzo czynnym człowiekiem. Całe życie zajmował się czynnie sportem, czyli pływanie, jazda na rowerze, piłka nożna a obecnie robi marszruty z Zaspy do Sopotu i z powrotem t.j 16km codziennie. Z wyglądu to raczej a nawet na pewno nie wyglądał na swój wiek. Początkowo to myślałem, że jest ode mnie młodszy, ale pozory mylą.

Odszedł dziarskim szybkim krokiem kierując się w kierunku Sopotu. A ja z kolegą (fotka) po chwili poszliśmy jego śladem

W tym momencie zadumałem się wierząc jednak w cudowny środek na długie, zdrowe i spokojne życie to jednak czynny wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu.

A więc pozdrawiam i namawiam do częstego udziału w  wędrówkach pieszych a nie długo na rower.

Mieczysław „Sot”

This entry was posted in Relacje. Bookmark the permalink. Follow any comments here with the RSS feed for this post. Post a comment or leave a trackback.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Your email address will never be published.


+ 4 = pięć