Tydzień temu objechaliśmy szlak mennonitów na Żuławach a tym razem jedziemy w kierunku Pucka. Nasza ekipa składała się pięciu osób, którzy zadeklarowali swój udział. Miał być to rajd typowo filmowo-fotograficzny, więc każdy zabrał ze sobą sprzęt fotograficzny do utrwalenia tej niezwykłej wycieczki. W trakcie jazdy jak zbliżaliśmy się do jakiegoś ciekawszego pleneru, to trzask migawek świadczył o tym, że na horyzoncie było coś co trzeba było utrwalić a Andrzej ciągle kręcił filmy. Myślę, że będzie bardzo ciekawy film. Dojechaliśmy do Rzucewa….to znany zamek, którego należało odwiedzić, tym razem postanowiliśmy zwiedzić go wewnątrz. Ten przepych wnętrz jest oszałamiający co ukazałem na zdjęciach. Kilka fotek i idziemy na zaplecze zamku, gdzie można było zagrać w szachy, które są bardzo duże i bardzo ciężkie. Wykonane są z drewna lipowego. Ja próbowałem zagrać z Andrzejem, ale nie miał kto usuwać pobitych figur z pola walki, więc odłożyliśmy ten pojedynek na drugi rok.
Żegnamy się z zamkiem i zjeżdżamy w dół na brzeg morza, gdzie ujrzeliśmy fajne małe molo. Parę fotek i jedziemy dalej już niebieskim szlakiem krętymi ścieżkami. Bardzo fajna dróżka, do momentu jak ukazał się przed nami dość spory strumyk i spruchniały mostek przez którego przejść musimy, ale nie wiadomo czy on wytrzyma nasz ciężar wraz z rowerem. Andrzej jako kamerzysta przeszedł pierwszy a ja za nim jako najstarszy i prowadzący tę wycieczkę wytypowany zostałem na odstrzał:) trzeba było być cyrkowcem żeby nie za nurkować w zimnej wodzie. Z wielkim trudem i z duszą na ramieniu przeszedłem a wówczas poszli za mną wszyscy. Jakoś nikt się nie wykąpał, więc ruszyliśmy w dalszą drogę. Dojechaliśmy do miejsca gdzie był zarąbisty podjazd a raczej podejście na szczyt gdzie był nasz cel. Tu był dłuższy postój, zdjęcia, posiłek i dalej do Pucka a następnie do Rumi i na pociąg.
I tak się skończyła nasza wycieczka, wszyscy zadowoleni i nawet nie zmęczeni, bo tempo było „fotograficzne”.
Dziękuję wszystkim kolegom za wzięcie udziału w naszej wycieczce.
tekst: Mieczysław Butkiewicz
Dodaj komentarz