Na miejsce spotkania przybyło 10 osób. Byłem mile zaskoczony, bo liczyłem na to, że raczej niewielu przybędzie. Jednak się pomyliłem, jak widać nie wszystkim przeszkadza zła aura.
Nie będę tu opisywał trasy, bo jest ona znana zapewne wszystkim. Może tyle wspomnę, że w Sobieszewie wjechaliśmy do lasu, aby dojechać do Świbna, a następnie promem do Mikoszewa i na żółty szlak, który doprowadził nas do Stegny.
W Stegnie obiad a po obiedzie lenistwo , nikomu się już nie chciało pedałować, ale do domu wrócić trzeba… przed nami 50 km. Dojechaliśmy do promu, a za nim rozdzieliliśmy się na trzy grupy kierujące się do Sobieszewa innymi drogami.
Część pojechała szosą przez Przegalinę, druga część główną szosą a ja z trzema osobami ruszyliśmy kolektorem. Mieliśmy się spotkać w Sobieszewie przy sklepie i tak też się stało, a dalej ruszyliśmy już wszyscy razem do Gdańska.
Pogoda w sumie nie była całkiem zła.
Dziękuję wszystkim tym, którzy odważyli się przyjechać i na pewno tego nie żałują.
Do Gdańska dojechaliśmy na godzinę 18:00
Mieczysław Butkiewicz
asfalt=niewiele
dystans=100
kondycja=normalna
profil=niski
trud=niski
m=Sobieszewo
m-Świbno
m=Stegna
szlak=żółty
atrakcja=morze
typ=rowerowy
1 Comment
ca do lua dao chinh la website phapluatvn.vn
1 Trackback
Batik slot
» Rajd do Stegny