Na spotkanie przy dworcu we Wrzeszczu przyjechałem jak zwykle na styk, zwiększając swą obecnością liczebność uczestników rajdu o 50% : ) Jak, że rano sporo padało, było mokro, co być może niektórych zniechęciło. Tempo wahało się między spacerowym, a regeneracyjnym. Na Spacerowej postanowiłem zrobić zdjęcie moim towarzyszom, jednak baterie w aparacie odmówiły posłuszeństwa… na szczęście miałem zapasowe. Wymiana troszkę trwała, więc koledzy i uciekli… dając pretekst do chwili ostrzejszej jazdy…. Chwaszczyno – Kielno – Kamień – Szemud – Głazica… a w Głazicy pierwsza planowana przerwa,która troszkę się przeciągnęła,aby mógł nas spokojnie dogonić Batik, który wyjechał za nami z Osowej… i tu uwaga, na swojej szosówce, nowiutkiej, nowsza nic moja 🙂 Oczywiście nie obyło się na chwile wzdychań… aczkolwiek ja skupiam się nadal na swoim „dziecku” 😉
W okolicach Częstkowa łapie nas deszcz, ale nie robi on na nikim wrażenia. Chwilę dalej spotykamy grupkę kolarzy jadącą w przeciwnym kierunku.
Dane wycieczki:
123.84 km (0.01 km teren)
czas: 04:05 h
avg:30.33 km/h
tekst i zdjęcia: Tomasz Bagrowski „Flash”
asfalt=max
dystans=100
kondycja=niska
profil=niski
trud=niski
m=Chwaszczyno
m=Kielno
m=Kamień
m=Szemud
m=Glazica
obszar=kaszuby
atrakcja=jezioro
typ=rowerowy