Wyjeżdżając na rodzinny weekend do Giżycka nie mogłem zapomnieć o rowerze. Niedzielny ranek zapowiadał się dość zachęcająco. Temperatura w okolicach 3 stopni, brak śniegu oraz niewielki wiatr umożliwiały zrobienie 2-godzinnego treningu po okolicznych szosach.
Do lasu nie wjeżdzałem, gdyż tereny otaczające Giżycko nie należą do zbyt atrakcyjnych dla kolarza górskiego. Poza tym zimą raczej staram się odpoczywać i nie wchodzić w zbyt wysokie przedziały tętna. Ruszyłem z Wilkas dookoła jeziora Niegocin. Szosa praktycznie pusta, niestety miejscami lekko oblodzona. Jezioro solidnie skute lodem o nieznanej grubości.
Cała trasa zamknęła się w 35 km i przebiegała bardzo spokojnie. Co ciekawe w drodze powrotnej jadąc dokładnie obok jeziora zobaczyłem sporą grupkę ludzi ślizgających się po lodzie na deskach windsurfingowych! Niedaleko można było również zobaczyć kilka osób łowiących ryby w przeręblu. Załączam kilka zdjęć i pozdrawiam z Mazur wszystkich którzy pomimo niskiej temperatury nie boją się wyjść na rower 🙂
Andrzej: scoot
asfalt=max
dystans=50
kondycja=niska
profil=niski
trud=niski
m=Wilkasy,
m=Giżycko
obszar=mazury
atrakcja=jezioro
typrowerowy
Dodaj komentarz