Total light – elektrownie wodne

IMG_0018Na start przyjechało 19 osób, wiadomo ciekawa trasa, która miała przebiegać przeważnie drogami szutrowymi jak również duktami leśnymi.Wystartowaliśmy wałem obok Traktu św. Wojciecha, po pierwsze: mieliśmy wyznaczony azymut na Pruszcz Gdański, a po drugie: tam miał do nas dołączyć nasz stary GER’owiec Marek „uboot” Nie odjechaliśmy daleko gdy usłyszałem za sobą AWARIA!!! Okazało się, że Kasia złapała kapcia i musieliśmy zrobić przymusowy postój.IMG_0021

Po załataniu dętki ruszyliśmy dalej do Pruszcza Gdańskiego. Po drodze „zgarnęliśmy” ubot’a, który przejął „pałeczkę „ode mnie i pociągnął nas do sklepu, aby zrobić zapasy.

Krótka przerwa i nastąpił start do pierwszej elektrowni w Pruszczu, która została zbudowana w 1921r nad rzeką Radunia, turbina o mocy 100kw, spad wynosi 2,69m. Następnym celem do zwiedzania jest kościół parafialny św Jacka w Straszynie, oraz przykościelny cmentarz. Równocześnie w tej miejscowości znajduje się elektrownia wodna zbudowana w 1910r o mocy 2411kW, natomiast spad wyosi 13,8m.IMG_0061

Odwiedzamy również małą elektrownię w Prędzieszynie jest ona małym obiektem hydrotechnicznym o poziomie piętrzenia 3,70 m. Teren Elektrowni ma powierzchnię 0,178 ha. Zlokalizowany jest na nim budynek elektrowni, trzy jazy, zapora, upust denny i kanał odpływowy. Uruchomiono ją w 1937r

Jest elektrownią przewałową pracującą w ścisłym powiązaniu z elektrownią w Straszynie, to znaczy cała woda zrzucana w przekroju Straszyna musi przejść przez stopień w Prędzieszynie.IMG_0031

Krótki odpoczynek, parę fotek i ruszamy dalej do następnej elektrowni w Bielkowie. Elektrownie Wodną Bielkowo zbudowano w 1925 roku jako czwartą elektrownie wodną na Raduni. Jej moc to 7200kW, spad 44,8m a wybudowano ją w latach 1923-1925

Cztery elektrownie zaliczone, więc czas się zbierać w kierunku Gdańska. Po drodze przed Bąkowem „zatankowaliśmy” bidony i mieliśmy ruszać gdy się okazało, że Kasia złapała drugiego kapcia. Ktoś zdjął oponę, którą ja z Adamem postanowiliśmy dokładnie sprawdzić. Adam zauważył bardzo małe szkiełko, które prawdopodobnie nie zostało usunięte poprzednim razem, bo Kasia po drodze dwa razy dopompowywała. Oponę jednak należy dokładnie sprawdzać.

Nareszcie jedziemy, ale tym razem bez żadnych niespodzianek. Dojechaliśmy w końcu szlakiem zielonym do Otomina i tu w zasadzie rajd się zakończył. Tu nas pożegnał „uboot”, bo bliżej mu było do domu. Odłączyło się jeszcze kilka osób. Resztę poprowadziłem w kierunku Auchan i dalej szlakiem zielonym do Matemblewa, a stąd szlakiem żółtym do obrzeży miasta.

Trasa typowo interwałowa, te podjazdy i  zjazdy dawały znać o kondycji, na szczęście, że nie było piasków. Natomiast w nagrodę mieliśmy trochę korzeni. Pola i lasy to był nieodłączny atrybut naszego rajdu i o to chyba chodziło.IMG_0068

Generalnie rzecz biorąc to trasa była w zasadzie bardzo krótka, ale intensywna.

Na liczniku miałem 66 km

Korzystając z okazji bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom naszej wycieczki.

Tekst: Mieczysław Butkiewicz

asfalt=niewiele

dystans=100

kondycja=normalna

profil=niski

trud=niski

m=Pruszcz Gdański

m=Straszyn

m=Prędzieszyn

m=Bielkowo

m=Otomino

szlak=zielony

atrakcja=rzeka

typ=rowerowy

This entry was posted in Relacje and tagged , , , , , , . Bookmark the permalink. Follow any comments here with the RSS feed for this post. Post a comment or leave a trackback.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Your email address will never be published.


+ sześć = 11