W słoneczne przedpołudnie postanowiliśmy przejechać trasą wyznaczoną przez Mosir Gdańsk dla zawodów które odbędą się 04.04.2009. Wieczorem deszcz nie zapowiadał niczego dobrego, ale poranek chyba większość z nas zaskoczył – pozytywnie . Jadąc do umówionego miejsca ulicą Jaśkową, zastanawiałam się czy obciążać chłopaków moją osobą, ale skoro byłam tak blisko…
Mimo ładnej pogody i pięknego słoneczka sytuacja w lesie nie wyglądała najlepiej. Czemu? Wyznaczona trasa nie należy do najłatwiejszych a dodanie do tego kilka stromych podjazdów z błotkiem tworzy „ciekawą” mieszankę. Momentami zastanawialiśmy się czy organizator zawodów widział na własne oczy to, co nam oferuje. A może tak właśnie wyglądają typowe zawody XC? Jedno jest pewne, szacunek dla osób, które będą robić siedem kółek.
Reasumując, wspólnie zrobiliśmy aż dwa okrążenia ;), nikt średniej nie badał, a jedno kółko ma na oko 4 km.
Dzięki za miłe towarzystwo i trzymam kciuki za starty.
tekst: Ela „Takatnka”
Aby sprawdzić stan ścieżek przybyla Ela, Olo, Sławek, Pioter1981 i ja. Ela pza jazdą na rowerze uprawia trochę zmodyfikowaną dyscyplinę rowerową a mianowicie bikejoring nawet nie wiedziałem, że istnieje taka dyscyplina. Powracając do trasy to mam podejrzenie, że organizator trasę wyznaczył z mapy, albowiem dużo gałęzi pozostawionych po wycince drzew, skutecznie uniemożliwia jazdę. Ponadto trasa wyznaczona dla piechuró, gdyż w dwóch miejscach trzeba górę zdobyć z „kapcia”. Pozostałe częsci trasy nie złe.
My przejechaliśmy wyznaczony dystans dwa razy ale elita bedzie miała co robić.
pozdrawiam
tekst i zdjęcia: Zbigniew Szymczycha „Zibek”
asfalt=niewiele
dystans=50
kondycja=normalna
profil=niski
trud=niski
m=Gdańsk
obszar=TPK
typ=rowerowy
Dodaj komentarz