Zjazd Mikołajów już się rozpoczął. Ponad 2000 zmotoryzowanych Mikołai ( + czterech Bikerów z Geru), zapowiedziało się na motocyklach, kładach no i oczywiście na rowerach z GERU w paradnym przejeździe po ulicach trójmiasta. Myślę, że to największa impreza tego typu w Polsce a może i na świecie. Nasza grupa nieznacznie ją powiększyła ilościowo, ale za to jakościowo – bo na rowerach poważnie wzbogaciła. Pogoda jest nie najlepsza duże zachmurzenie, ale nic nie zapowiada, że do końca dnia spadnie śnieg. Ale Mikołajom przygotowującym się na to niezwykłe spotkanie w Trójmieście to nie przeszkadza. Zatem naszej grupie rowerowej nie przeszkadza to by udać się do Gdyni, ale nie brzegiem morza i bliskimi klifami a Ścieżką rowerową wzdłuż drogi głównej. Tempo jest dość szybkie, bo trochę za późno ruszamy, kawalkada rusza z Gdyni o godz. 9.00
Tu niespodzianka grupa zmotoryzowanych Mikołai rusza o 9.30, przez całą drogę dojazdową wyprzedzały nas Mikołaje na swych maszynach i każdy miło się witał: unoszenie ręki, machanie miłe gesty i słowa. Takie sympatyczne zachowanie na naszych drogach należy do niezmiernej rzadkości.
Centrum Gdyni na Skwerze Kościuszki jest wielki zlot Mikołai ( patrz galeria zdjęć)
Warkot motorów, opary spalin i tłumy ludzi stojących na poboczu trasy, którą Mikołaje wraz z nami zmierzali ul. Świętojańską, Al. Niepodległości w Sopocie przez Wrzeszcz aż do Gdańska na Długi Targ pod Fontannę Neptuna.
Na liczniku 20/30 miejscami 35 km/h, cały przejazd trwał pięć kwadransów. Przejazd w tak licznej grupie zmechanizowanej nie należał do łatwego wyczynu. Trzeba było mocno uważać nieomal jak na rajdzie MTB. Pod Neptunem trwała już zabawa na całego w takt głośnej rytmicznej muzyki, którą prowadził Krzysztof Skiba – Gdańsk tętnił pełnią życia.
Największą frajdę mieli motocykliści a nie mieszkańcy i goście, którzy się tu zjechali.
Dystans 50/60 km
Średnia 18/19 km/h
Czas 5/6 h
„Olo”
Dodaj komentarz