Ładna pogoda to należałoby gdzieś pojechać. No to wyruszam i sam dokładnie nie wiem gdzie pojadę, ale na początek postanowiłem odwiedzić ” Wróbla Staw” tak się nazywa jeziorko na byłym poligonie na Morenie. W czasie jazdy dzwoni Darek, który informuje mnie, że dopiero się ubiera a już jest godz 12:00. Zorientowałem go o moim azymucie i udałem się na następne jezioro w Otominie, gdzie skonsumowałem kanapkę. Tu miał dołączyć do mnie Darek, wic zaczekałem na niego a w międzyczasie poprosiłem panią spacerującą ze swym Nikonem o zrobienie mi fotki…..wyraziła zgodę. Przy okazji nawiązaliśmy rozmowę oczywiście na tematy foto. Bardzo miło się rozmawiało aż w końcu dotarł do nas Darek, pani nas pożegnała a my zaplanowaliśmy następne jezioro Wysockie w Osowie, tam Darek postanowił się wykapać w tej lodowatej wodzie…..brrrrr.
Ruszyliśmy z kopyta i wcale to tak długo nie trwało jak znaleźliśmy się nad w/w jeziorem. Darek jednak dotrzymał słowa wchodząc do wody.
W drodze powrotnej pojechaliśmy żółtym szlakiem, gdzie był zjazd dość długi i jakimś tam nie złym nachyleniu, gdzie szybkości uzyskaliśmy: Darek 47km/godz a ja miałem 42km/godz to był szaleńczy zjazd po drobnych kamulcach. Obawiałem się poślizgu na tych kamieniach dlatego lekko czasami hamowałem.
przejechałem 60km
tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz
1 Trackback
Bigwin63
» Szlakiem trzech jezior