Uwaga! Aby obejrzeć film w jakości HD kliknij tutaj.
W sobotę 9 kwietnia wbrew porwistym wiatrom i zapowiadanym w mediach katakliźmie wybraliśmy się z Pawłem na rower. Planowana trasa zakładała przejazd z Otomina do Przywidza zielonym szlakiem, który wedle naszych informacji nie był miejscami przejezdny. Pomyśleliśmy jednak, że ciężkie warunki będą świetnym treningiem przed Harpaganem i innymi dalszymi wyjazdami które niebawem planujemy.
Ruszyliśmy raźno, pogoda sprzyjała i nawet wiatr nie był zbyt męczący. Zielony szlak zgodnie z oczekiwaniami okazał się dość trudny. Mnóstwo błota i powalonych drzew nie ułatwiało przeprawy, ale parliśmy do przodu.
W drodze powrotnej odczułem dobijanie wahacza na niektórych nierównościach. Okazało się, że straciłem część powietrza z dumpera. Z każdym kilometrem było gorzej i w pewnym momencie musieliśmy zmienić trasę na utwardzoną, a następnie na asfalt.
Powrót był dla mnie bardzo męczący gdyż musiałem jechać ponad 15 km po szosie w niezwykle porwistym wietrze. Momentami szkwał był tak silny że cudem utrzymywałem się na drodze nie wpadając na pobocze czy do rowu. Ostatni kilometr prowadził po terenie poligonu na Morenie i ze względu na uszkodzony wahacz musiałem pokonać go na stojąco.
Resztę zobaczycie na filmie 🙂
Andrzej /scoot/
1 Comment
Potworne błoto, doskonały film, który ukazuje walory techniczne tego szlaku.