Jeżeli chcesz obejrzeć w większej rozdzielczości to kliknij : tutaj
22 lipca w niedzielę został zorganizowany rajd rowerowy na krótszą 50 km. trasę.Pogoda na jazdę rowerową była znakomita, wyruszyliśmy w piątkę.Lecz jeden z uczestników daleko nie ujechał, dętka zaczęła przepuszczać a nie miał zapasowej i skończył rajd na starcie. Reszta uczestników według planu udała się w kierunku jeziora Tuchomskiego, lecz nici wyszły z grania w piłkę i kąpiel w jeziorze. Słońce za chmurami piasek, mokry woda nieciekawa chłodnawo uczestnikom. Zjedliśmy kanapki i trzeba było rozgrzać się więc pognaliśmy w kierunku jeziora Wycztok, podziwiając piękny krajobraz okolic i sprzęt rolniczy który już wyszedł z mody.Tam pogawędka jak ciężko nam przez życie przejść i dalej podnieść się kiedy ktoś z roweru spadnie. Czas nam miło płynie kilometrów drogi przybywa humory dopisują a do domu wrócić należy. Więc wybieram trasę łatwą miłą i przyjemną ciągle z górki, szybka jazda dla wprawionych. Oczywiście dziki kojot w skórze Bona próbował nas namierzyć ale prędkość miał kosmiczną, my w Tuchomie on nad jeziorem Tuchomskim. Oczywiście spotykamy go na swojej drodze nad jeziorem Wysockim, my lajtowo podziwiając widoki i kwiatki on czekając na nas.Tak w gromadce wracamy do cywilizacji miejskiej w Oliwie gdzie się rozstajemy szykując następne wypady w plener.
Pozdrawiam wszystkich uczestników wycieczki
tekst: „rowerix”
6 Comments
Owszem pociąga Mnie sprzęt zmechanizowany i nie tylko?
Jak można jechać bez dętki zapasowej.
A jak można nie pomóc koledze naprawić uszkodzoną dętkę? Chociaż możliwe jest też to, że się nie dało ze względu na rodzaj uszkodzenia dętki, bo nie wierzę, że nikt nie miał zestawu naprawczego.
Darek zmienia zawód:) teraz będzie jeździł rowerem i koparką:)
Widzę, Darku, że ujeżdżałeś koparkę 🙂
Pozdro 🙂
Pogoda była w kratkę, ale udało mi się najgorsze opady minąć bokiem.
Tutaj można pooglądać trochę:
https://picasaweb.google.com/bonozekker/KoscierzynaWiezycaTokary