Ponowna włóczęgę po Żuławach rozpocząłem o godz 10:30. Wspaniała wycieczka po równinach Żuławskich. zabrałem ze sobą na wszelki wypadek Garmina, ale się nie przydał, tam nie ma gdzie pobłądzić:) Tuż za Gdańskiem na wale Traktatu św Wojciecha spotkałem Tomka Flasha, który jechał na Orunię żeby wziąć udział w biegach, Trochę pogadaliśmy o tym i o owym (fotka), następnie odłączył się by stanąć na starcie a ja pojechałem w/g mego azymutu.
Dystans wynosił tylko 50 km, po płytach wytrzęsło mnie jak na wytrząsarce:) i już nie miałem ochoty dalej jechać. Po drodze zajechałem jeszcze raz do skansenu maszyn rolniczych. Ukazałem kilka nowych maszyn, których nie ukazałem poprzednio.
Pogoda wspaniała, Przez te 5 godzin nigdzie się nie zatrzymywałem tylko „parłem” do przodu, oczywiście słabym tempem by dojrzeć jakieś ciekawe plenery
tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz
Dodaj komentarz