Dziś odbyło się testowanie zakupionego GPS’a. On zdał egzamin ale nie ja, bo jeszcze go dokładnie nie zdążyłem poznać. Traktem św Wojciecha udałem się w kierunku wiaduktu Jak minąłem ten wiadukt, to złapałem gumę, wrzuciłem zapasową i zacząłem szukać strumyka, aby załatać dętkę……znalazłem właśnie pod tym wiaduktem przepływała Radunia. Teraz spokojnie do domu. Całej trasy zaplanowanej nie przejechałem z powodu nieobycia z odbiornikiem, którego kupiłem 2 dni temu. Mimo to, fajnie było 3,5 godziny na świeżym powietrzu.
Przy okazji wrzucam Wam kilka fotek z tego przejazdu
zdjęcie pierwsze po lewej: wiadukt
ostatnie po prawej: pod wiaduktem można jechać rowerem
tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz
zdjęcie wykonane z pod wiaduktu
3 Comments
Zgadza się, a wdrapałem się przez furtkę, którą można było otworzyć, ale samo wejście do góry nie było łatwe.:)
Jeżeli mowa o Raduni, Trakcie i trasie szybkiego ruchu, to w grę wchodzi tylko Obwodnica Południowa.
Pytanie jakżeś się wdrapał na górę?
Bono chciałeś trudniejszą zagadkę:)
Co to za wiadukt?, jak się nazywa ta trasa szybkiego ruchu?)