W drugi dzień Świąt Wielkanocnych postanowiliśmy odwiedzić Rezerwat Jar Rzeki Raduni. Wędrówkę rozpoczęliśmy od Babiego Dołu. Teren jest piękny, a jednocześnie trudno dostępny, suma wzniesień wyniosła 180 m. Czasami podchodziliśmy do góry na „czterech” co uwidocznione jest na filmie. Wszędzie jest dużo połamanych gałęzi i powalonych drzew przez które należy się przedzierać. Natomiast jeżeli chodzi o widoki to trzeba samemu zobaczyć. Cisza, śpiew ptaków i szum wody, to co człowieka wycisza. Momentami przystawaliśmy wraz z Andrzejem na zboczu góry i staliśmy w bezruchu przyglądając się pięknej przyrodzie. Później wracaliśmy do rzeczywistości i szliśmy dalej szlakiem niebieskim. To była wspinaczka prawie alpejska. Czasami zbaczaliśmy ze szlaku po to, aby iść brzegiem rzeki i przyjrzeć się rwącemu potokowi. To był najpiękniejszy rajd pieszy bez roweru. Rowerem tam nie da się jechać.
zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz
film: Andrzej Butkiewicz
2 Comments
all the time i used to read smaller articles that as well clear their motive, and that is also happening with this article which I am reading now.
Good article. I am facing some of these issues as well..