Relacja miała zacząć się słowami „Było nas trzech, w każdym z nas inna krew, ale jeden przyświecał nam cel…„ Na starcie, poza moją skromną osobą, pojawił się tylko Łukasz, więc z przygotowanego wstępu wstępu nici.
Jeszcze przed samym startem mała dojazdówka przepiękną, o tej porze dnia, rowerową trasą z Karwin na Pachołek rozbudziła mój apetyt na wspaniałe widoki. Samej trasy nie będę dokładnie opisywał, bo można obejrzeć ją na TinyGPS, ale warto nadmienić, że poza krótkim fragmentem szosy z Bojana do Koleczkowa, prawie cała trasa wiodła ścieżkami leśnymi i polnymi oraz mało uczęszczanym asfaltem z Kielna do Tokar. Trasa, mimo, iż wiodła przez tereny powszechnie znane, to tylko w niewielkim fragmencie pokrywała się z trasami GERu, co w połączeniu z przepięknymi wprost widokami, powiększa jej wartość. Dzięki słusznemu tempu już o 10.30 zawitaliśmy nad jeziorem, co dało nam sporo czasu na wypoczynek i kąpiel w przyjemnie chłodnej toni jeziora.
Z powrotem ruszyliśmy kilka minut po 12 i nadkładając trochę drogi dotarliśmy do Barniewic, gdzie standardowo zaliczyłem uroczą dolinkę. Potem skierowaliśmy się do Owczarni, gdzie rajd oficjalnie się zakończył. W powrotnej drodze zaliczyłem jeszcze Źródło Marii i jeszcze przed 15 zjadłem w domu obiad.
Sam rajd pomyślany był jako typowy Light i udało się to w pełni osiągnąć. Piękne widoki i naprawdę dobra pogoda tylko dopełniły radości z jazdy.
Mudia
asfalt=niewiele
dystans=100
kondycja=normalna
profil=normalna
trud=niski
m=Bojano
m=Barniewice
m=Owczarnia
szlak=czarny
obszar=Kaszuby
atrakcja=panorama
typ=rowerowy
2 Comments
I do believe all the concepts you have offered
in your post. They’re very convincing and can definitely work.
Nonetheless, the posts are too quick for novices.
Could you please extend them a little from next time?
Thank you for the post.
I think this is one of the most important info for me. And i’m happy studying your article.
However want to statement on few common issues, The
site style is great, the articles is in reality excellent : D.
Excellent activity, cheers