Jantar, to nasz dzisiejszy(10 VII) cel wycieczki, który został zrealizowany przy dość dobrej pogodzie.
Ruszyliśmy z Olszynki tempem nie co szybszym, także dość szybko dojechaliśmy do Sobieszewa, gdzie zjedliśmy lody i w dalszą drogę a był to szlak zielony, nie wiedząc co na nas tam czeka, a czekały dość spore ilości piachu przez które tempo mocno zmalało, ponieważ parę razy musieliśmy prowadzić rowery, straciliśmy dużo czasu na pokonanie tego szlaku. W końcu jesteśmy na promie a tu niespodzianka finansowa, prom podrożał z 3 na 5 zł a więc spora podwyżka.
W Mikoszewie nie chcieliśmy jechać już szlakiem, więc szybko pognaliśmy szosą do Jantaru a w Jantarze jak na jarmarku, tysiące ludzi plażujących się i kibiców, którzy oczekiwali na drugą rundę zawodów oprócz oczywiście nas bo czas naglił, więc musieliśmy wracać. Wjechaliśmy na szosę i pognaliśmy tempem 25-27 km/h. Po drodze spotkaliśmy żubra z którym to wykonaliśmy pamiątkowe fotki. Następnie po drodze spotkaliśmy koniki na których można było pojeździć, więc Darek zamienił swego bika na konika, bo myślał, że szybciej dojedzie do domu, ale nie znalazł u boku konia pedałów, więc przeprosił swego bika:) W końcu znalazł lepszy transport, na którym nie trzeba pedałować a jaki to widać na fotkach.
Podsumowując była to bardzo fajna wycieczka, tempo ustabilizowane Do domu dojechaliśmy na godz 17 a długość trasy wyniosła 84 km
Fantastyczne spędzenie wolnego czasu na świeżym powietrzu, organizm dotleniony, wypoczęty, oczekujący na następne propozycje.
tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz
Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody Autora jest zabronione
Dodaj komentarz