Mewia Łacha w Mikoszewie

Pogoda dopisała, więc postanowiłem pojechać na Mewią Łachę w Mikoszewie. Bocznymi dróżkami do rafinerii Macro a następnie już szosą do Sobieszewa. Temperatura była  super (27 stopni) a czasami powiewał wiaterek. Z Sobieszewa skierowałem się do lasu, gdzie kolektorem do Świbna. Była to droga momentami ciernista ze względu na piasek i zarośnięty kompletnie kolektor (zdjęcie), więc przesiadłem się na boczną, gdzie też nie było najlepiej (piasek). W końcu dotarłem do Wisły. Promem przepłynąłem na drugi brzeg, no i ponownie droga ciernista, czyli piasek i piaskiem poganiał a jak on się skończył to ukazały się „kocie łby” ( na zdjęciu) a w dodatku temperatura 32 stopni bez wiatru jaki był poprzednio. Dróżka bardzo wąska (40 cm) i oczywiście wędrówka z buta tym tunelem krzaków a rower pchałem po zaroślach. Trudno było się pomieścić z rowerem na tak małej szerokości powierzchni. Spotykałem sporo rodzin idących w kierunku  ujścia Wisły.

Przeszedłem ok 1 km i miałem już dość a do końca zostało ok 3 km, więc zrobiłem nawrót i do promu. Strasznie było gorąco. Na promie pojawił się ponownie wiaterek, który orzeźwił trochę. I tak się skończyła się moja przygoda. Dystans jaki zanotowałem na liczniku to: 71,5 km.

IMG_0663

IMG_0656

IMG_0676

 

 

 

 

Droga po kolektorze a po prawej droga do Mewiej Łachy

 

 

 

IMG_0660IMG_0659

 

 

 

 

 

 

 

Dotarłem do Wisły

 

 

IMG_0669IMG_0662

 

 

 

 

 

 

 

Już na promie

 

 

IMG_0678  IMG_0679

 

 

 

 

 

 

 

No i te kocie łby

 

IMG_0674 IMG_0677

 

 

 

 

 

 

 

 

Z prawej to jakaś stara nieczynna przystań, jeszcze 300m i koniec wędrówki

 

 

 

tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz

Posted in Relacje | Leave a comment

Włóczęga po Żuławach

Tak jak w temacie, włóczyłem się po Żuławach. Mój cel: to spalanie tłuszczu a więc długa trasa, ale tempo wolne. Przez cztery godziny jechałem nie zsiadając z siodełka, jedynie sekundowe postoje celem wykonania jakiegoś zdjęcia. Cztery godziny wędrówki to daje mi pełną satysfakcję. wziąłem ze sobą dwie kanapki, ale przywiozłem je z powrotem do domu. Z rana zrobiłem bardzo syte śniadanie: makaron, czarne jagody, jeżyny,  tofu wędzone, frutina czyli owoce i błonnik i to zalałem jogurtem. Po godzinnym odpoczynku ruszyłem w drogę. A napój to miód, cytryna i szczyptę soli.

IMG_0607 IMG_0594                         IMG_0595                          IMG_0600

IMG_0609                              IMG_0602                          IMG_0612

IMG_0597                               IMG_0614                                   IMG_0605

zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz

Posted in Relacje | Leave a comment

Wycieczka do Jasienia

15 VII 2016 r długo zapamiętamy tą datę, kiedy to trójmiasto znajdowało się pod wodą.W następnym dniu postanowiłem wyruszyć na oględziny po skutkach powodzi. Kolo Galerii Bałtyckiej nie było już śladu po wodzie za wyjątkiem sygnalizacji świetlnej, która nie działała. Udałem się w kierunku zbiornika retencyjnego Jasień. Dojechałem do końca ul Potokowej, tam na skraju lasu jest mały mostek, który zapadł się pod wpływem ulewy, więc musiałem wycofać się i skręcić na szlak żółty , który doprowadził mnie poprzez błota do zbiornika. Po drodze wykonałem pare fotek.

IMG_0570 IMG_0569

 

 

 

 

 

 

 

IMG_0576

IMG_0575IMG_0573

 

 

 

 

 

 

 

IMG_0571

IMG_0578IMG_0577

Posted in Relacje | 4 Comments

Kamienna Grobla

Dziś odwiedziłem Kamienną Groblę w Ptasim Raju. Ostatnio tam bylem w zeszłym roku i od twego czasu nic się tam nie zmieniło, czyli jest nadal zakaz wstępu i nic się tam nie robi. Ludzie wyłamali kawałek ogrodzenia celem przejścia na koniec Grobli. Zrobiłem fotkę i zawróciłem do Sobieszewa. Niebo zaciągnęło głębokimi chmurami, więc postanowiłem nie jechać do Świbna. Niestety nie ujechałem daleko, bo zaczęło siąpić i to co raz mocniej. Założyłem bluzę przeciw deszczową i w drogę. Po 10 km zaczęło mocniej padać, więc przycisnąłem mocniej na pedały. Jechałem w deszczu przez 20 km. Choć nie byłem suchy ale fajnie było 🙂 Na liczniku 55 km

IMG_0541

IMG_0544

IMG_0545

 

 

 

 

 

 

 

IMG_0548 IMG_0549

 

 

 

 

 

 

 

IMG_0546

Posted in Relacje | 2 Comments

Żuławskie bezdroża

Wybrałem się z samego rana na Żuławy obejrzeć jak dojrzewa czarny bez, ponieważ wraz z kolegą chcemy zaopatrzyć się w soki na zimę. Przez Gdańsk się przedostać to trzeba mieć stalowe nerwy, całe miasto rozkopane a na dodatek pełno wycieczek z Niemiec.

W końcu dojechałem do miejsca przeznaczenia, jagód jeszcze nie ma, są bardzo małe. Wyczytałem, że czarny bez  jest dojrzały dopiero sierpień, wrzesień. Nic straconego, miły przejazd drogami polnymi Żuław. Po powrocie do domu obiecałem, że tak szybko nie pojadę przez Gdańsk, chyba, że we wrześniu na jagody, ale wówczas stonki juz nie będzie

IMG_0501

IMG_0489  IMG_0499

 

 

 

 

 

 

 

IMG_0492

IMG_0496

Posted in Relacje | Leave a comment

Klif Orłowski

Dzisiejszy dzień obfituje w piękne cumulusy, które postanowiłem utrwalić na moim aparacie, więc udałem się na klif Orłowski. Na ścieżce nadmorskiej zaczyna sie robić tłok w postaci trójkołowców, łyżworolkarzy, którzy stwarzają niebezpieczeństwo upadku. Więcej już tam nie pojadę. I nie bez winy są rowerzyści zwłaszcza małolaty, ich chyba nie obowiązuje bezpieczna jazda.

IMG_0449

IMG_0450                                 IMG_0452

IMG_0457

IMG_0453 (1)

 

 

 

 

 

 

 

IMG_0445

Posted in Relacje | Leave a comment

Puszcza Białowieska

Nasza wycieczka miała na celu odwiedzenie Białowieskiego Parku Narodowego. Dołączyliśmy do grupy, którą prowadziła przewodniczka przez 7,5 km. Jest  to najładniejszy i naturalny park w europie. Spośród licznych atrakcji Białowieskiego Parku Narodowego, niewątpliwie największym zainteresowaniem cieszy się Rezerwat Pokazowy Żubra. Jest on położony przy szosie Hajnówka-Białowieża. Zdjęć, niestety żubrów nie mamy, ponieważ schowały się przed słońcem. W rezerwacie, w warunkach zbliżonych do naturalnych, można podziwiać  żubry, koniki polskie typu tarpana, łosie, jelenie, sarny, dziki, żubronie (krzyżówka żubra z bydłem domowym), wilki oraz rysia.

Następny park to park Narwiański. Stwierdzono tu występowanie 203 gatunków, wśród nich 28 zagrożonych. Leży w północno – wschodniej części Polski w Województwie Podlaskim. Siedziba Narwiańskiego Parku Narodowego mieści się w Kurowie, niewielkiej miejscowości w powiecie wysokomazowieckim,

IMG_0241

IMG_0246

IMG_0247                DSCN2450             DSCN2456

DSCN2451                     DSCN2456            IMG_0010

DSCN2470                 IMG_0320

IMG_0258               IMG_0374                 IMG_0266

IMG_0370              IMG_0320

 

IMG_0258

 

 

DSCN2466

IMG_0339

Zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz

Posted in Relacje | 4 Comments

Ekwador wzdłuż i wszerz

Kolega Włodek nasz rowerzysta ze swym kolegą wybrali się na długą wyprawę bo na 1,5 miesiąca.

Relacja

Fot. Włodzimierz Amerski 160

Fot. Włodzimierz Amerski 466map-ecuador_manta

Posted in Wyprawy | 1 Comment

Park Reagana i Góra Gradowa

Pogoda wraca do normy a więc postanowiłem pozaglądać do starych kątów, bo na dłuższy wypad jeszcze nie jestem gotowy. Na razie po trójmiejskich zakątkach m.in. park  Reagana i Góra Gradowa w Gdańsku. Piękne obłoczki na niebie na to czekałem, bo takie niebo przyprawia mnie  do radości, wspaniale to wygląda. Niedługo wyruszę na dłuższe wypady po za miasto.

IMG_0032

IMG_0034IMG_0024

 

 

 

 

 

 

 

IMG_0037   IMG_0038

 

 

 

 

 

 

IMG_0041  IMG_0046

 

 

 

 

zdjecia: Mieczysław Butkiewicz

Posted in Relacje | Leave a comment

Niedzielny relaks nad jeziorem

Niedziela,  temperatura super letnia, no to w drogę. Założyłem nowe oponki, w CPN’nie napompowałem do 3 atm. Kierunek? na razie nie znany. Ruszyłem do Oliwy  a po drodze spotkałem Darka, który zaproponował abym z nim i jego żoną pojechał na ich działkę, ale ja niestety  juz miałem swój plan, więc mu grzecznie odmówiłem. Ruszyłem lasem do Owczarni, Osowę i do Tuchomka. Po drodze było sporo  piachu, więc trochę szedłem z buta. Muszę przyznać, iż dziś nastąpił „wysyp” rowerzystów i pieszych. Nic dziwnego, skoro ja po drodze rozebrałem się do koszuli rowerowej. 

Nad jeziorem jeszcze o tej porze nikogo nie było, więc zrobiłem dwie fotki i skierowałem się w drogę powrotną przez Chwaszczyno, bo nie chciałem wracać poprzez te piachy. Jechałem cały czas drogami szutrowymi i duktami leśnymi.  I tak po 3 godzinach dojechałem do domu nabijając licznik 44 km. Nie jest to wielka rewelacja, ale jak na początek sezonu to wystarczy, należy powoli się rozkręcać:). W lesie kapitalna cisza i już zaczynają również ptaki rozkręcać swoje zaloty do swych wybranek a w dali dzięcioł napieprzał dziobem, że słychać go było chyba z 50-ciu metrów budując gniazdko dla swej ukochanej:)

DSCN2399

 

DSCN2400  DSCN2403

 

 

 

 

 

 

 

IMG_1592IMG_1591

 

 

 

 

 

 

 

 

 

IMG_1594IMG_1593

 

 

 

 

 

 

 

 

tekst&zdjęcia= Mieczysław

Posted in Relacje | 2 Comments
« Older
Newer »