Szybko zapada noc, więc jest okazja porobić zdjęcia nocne i tak było tym razem, wybrałem się późną porą, aby przechodniów nie było. Wykonałem kilka fotek ale tylko jedna jest godna polecenia. Jest molo w Brzeźnie.
Sopocka Parada Rowerowa
Postanowiłem wziąć udział w sopockiej paradzie niepodległości, przyjechałem trochę wcześniej, aby porobić jakieś fotki a w między czasie organizator rozdawał drobne upominki w postaci światełek rowerowych oraz „Sopocki Poradnik Rowerzysty”, ów przewodnik opisuje najciekawsze trasy rowerowe. Opisane w przewodniku trasy nadają się zarówno do rekreacyjnych przejażdżek, jak i mocniejszego treningu wytrzymałościowego. Po za tym rozdawali emblematy, które reprezentują sport/kultura/spa.(widoczne na zdjęciach). Również były do ofiarowania plecaki.
Sobotnia wędrówka po Żuławach
Trochę zwiedzania i trochę testowanie mojego nowo nabytego sprzętu. Wybrałem trasę po Żuławach. Na komputerze narysowałem trasę, która to wgrałem na GPS’a. No i w drogę a droga rozpoczęła się przed Pruszczem. Były rownież ścieżki rowerowe oraz drogi gruntowe na których myślałem, ze mi wszystkie plomby wypadną, trzęsło jak cholera a amor cieżko dysząc jakoś wytrzymał, odbiornik prowadził idealnie, choć dwa razy przegapiłem skręt i musiałem kilkadziesiąt metrów się cofnąć, ale to moja nie uwaga, jechałem pod słońce, trochę mnie oślepiło. W sumie to bardzo fajna wycieczka, przejechałem 70 km. Były dwa postoje na konsumpcje kanapek. Na jednym zdjęciu uważałem jak kogut zajął psia budę i dyrygował swoim haremem. Acha zapomniałem napisać jak po drodze dołączył do mnie duży biały pies, i biegł obok roweru, widocznie bezdomny. Odganiałem ale on niestety przebiegał na druga stronę roweru. Miałem problem co z nim zrobić, spotkałem chyba mieszkańca tej wioski, wiec poprosiłem aby go odwołał, poskutkowała, pies z nim został a ja ile miałem pary oddaliłem się od tego miejsca. To by było wszystko na dzień dzisiejszy.
tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz
Żuławskie klimaty
Dziś odbyło się testowanie zakupionego GPS’a. On zdał egzamin ale nie ja, bo jeszcze go dokładnie nie zdążyłem poznać. Traktem św Wojciecha udałem się w kierunku wiaduktu Jak minąłem ten wiadukt, to złapałem gumę, wrzuciłem zapasową i zacząłem szukać strumyka, aby załatać dętkę……znalazłem właśnie pod tym wiaduktem przepływała Radunia. Teraz spokojnie do domu. Całej trasy zaplanowanej nie przejechałem z powodu nieobycia z odbiornikiem, którego kupiłem 2 dni temu. Mimo to, fajnie było 3,5 godziny na świeżym powietrzu.
Przy okazji wrzucam Wam kilka fotek z tego przejazdu
zdjęcie pierwsze po lewej: wiadukt
ostatnie po prawej: pod wiaduktem można jechać rowerem
tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz
zdjęcie wykonane z pod wiaduktu
Rajd zagadka
Dzisiejszy przejazd był zaplanowany na odwiedzenie kolejnego jeziora. Ciekawe jakiego? Może ktoś zgadnie. Długość trasy z Zaspy do jeziora wynosiła ok. 20 km. Według dwóch zdjeć może zlokalizować jezioro.
zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz
Jezioro Wysockie
Odwiedziłem dziś jezioro Wysockie. Wjechałem ponownie Abrahama po górkach do góry, następnie zjechałem Dolna Radości, gdzie skręciłem w kierunku diabelskiego kamienia, dalej poprzez Owczarnie do Osowy i tam wykonałem kilka fotek. W drodze powrotnej pojechałem wzdłuż studzienek i ZOO do Oliwy.
Pętla Sobieszewska
Środa 16 IX wyruszyliśmy w dwu osobowym składzie na wycieczkę. Postanowiliśmy wykorzystać piękną pogodę, która może nie długo się skończyć. Minęliśmy Olszynkę, aby bocznymi drogami dojechać do ul Benzynowej a stąd to już kilka kroków do Sobieszewa. Gdy dojechaliśmy to postanowiliśmy jechać dalej, bo 50 km w obie strony to za mało, więc dojechaliśmy do Przegaliny, następnie do Świbna. Prom jeszcze działa co uwidoczniłem na zdjęciu ale frekwencja raczej słaba……zbliża się koniec sezonu. Krótkie zaopatrzenie w sklepie i wracamy ale już nie tą samą drogą, tylko kolektorem do Sobieszewa. Nie ma błota, więc można podróżować lasem. Na liczniku 73 km.
tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz
Objazd Borów Tucholskich
Zapowiadała się ładna pogoda, więc wyruszyliśmy po raz trzeci w Bory Tucholskie. To wspaniały region do odpoczynku po tygodniu pracy, więc obraliśmy azymut Bory Tucholskie. I tak kolejno zwiedzaliśmy następne jeziorka : Szarlota przy jez Osuszyno, Juszki nad jez Sudomie, Dziemiany, jez Łąckie, Swarne Gacie, jez Karasinskie, Charzykowskie, Wdzydze Tucholskie, Olpuch, Przywidz, Babi Dół i Gdańsk. Lasy sosnowe i świerkowe dodawały swego uroku i idealnie czystego powietrza. Tak, że wypoczęliśmy na łonie natury.
foto=”Mieczysław Butkiewicz”
Odpoczynek weekendowy
Kierunek TPK ponownie. Dojeżdżając do Abrahama dopadł mnie „Bono” i już dalej pojechaliśmy razem po tych górkach. A miałem w planie na dziś Jar Raduni, ale obawiałem się zbyt wysokiej temperatury, więc odpuściłem, może innym razem. Wobec tego dzień dzisiejszy odpoczynek na małych obrotach.
Azymut Otomin
Wjechałem do lasu przez Abrahama lasami do Matemblewa a stamtąd płytami do zbiornika retencyjnego w Jasieniu dalej ul Otomińską i przed zjazdem w dół skręciłem w prawo na drogę szutrową, w ten sposób zaoszczędziłem zjeżdżanie po tych piaskach. Ten krótki odcinek trasy nagrałem ślad na GPSa: http://shared.galileo-app.com/55d88a02fb35557a7f1dc5e7.html
Nad jeziorkiem krótki odpoczynek wraz z kanapką. W drodze powrotnej chciałem zobaczyć te bagna, gdzie drzewa umierały stojąc, mało ich już pozostało, ukazałem to na zdjęciu. Teraz czeka mnie ten podjazd po piachach do góry i aby nie wjeżdżać tam to przed nimi skręciłem w prawo jest tam namalowany szlak rowerowy, o wiele lżejszy a pod koniec było trochę z buta. I tak dojechałem do poligonu, gdzie nie mogłem nie zrobić pięknych kwiatków (wrotycz).
Fajna wycieczka nie dużo km (35), ale było bardzo przyjemnie.