Piknik rowerowy-Leśna pętla Reja

Było dużo krzyku w prasie, iż ma być otwarta droga rowerowa prowadzona ul Reja, więc zabrałem foto, aby  udokumentować to otwarcie w/w trasy rowerowej. Już na samym początku trasy ukazana została mapka, aby nie zbłądzić:). No dobrze jest mapka to niech sobie będzie, jadę dalej pod górkę wypatrując jakichś nowych oznaczeń, ale niestety napotkałem kilka tabliczek na skraju drogi informujących, że jedziesz po pętli Reja a na asfalcie nie spotkałem namalowanych rowerów. I tak do samego Gołębiewa. Za nadleśnictwem wjechałem na postój, gdzie już gromadka ludzi piekła kiełbaski. Spodziewałem się, że będą tłumy, bo jak to nie uczcić takie wielkie przedsięwzięcie:). Również liczyłem, że spotkam naszych kolegów z grupy, znalazłem tylko Janusza, którego pozdrawiam a dla reszty pewno było za zimno. No cóż nie każdy lubi „zimny wychów”. Nie skorzystałem z pieczonej kiełbasy, ponieważ ją w ogóle nie jadam.

Z Januszem pogadaliśmy o tym i o owym i ruszyłem w kierunku drogi nadleśniczych. W tym okresie przejazd lasami jest niezbyt bezpieczny z powodu korzeni przykrytych  mokrymi liśćmi, więc szybkość raczej była wolna, nie miałem ochoty na glebę, choć momentami rower tańczył po nierównym podłożu  z korzeniami.

No to pozdrawiam wszystkich leniuchów.

Bardzo fajna była rozgrzewka na świeżym powietrzu, wiele nie przejechałem, bo tylko 28 km, ale po niebezpiecznym terenie i wyobraźcie sobie, że nawet nie zaliczyłem gleby  o dziwo:)

  SDIM1749SDIM1747

 

 

 

 

 

 

SDIM1751SDIM1750

 

 

 

 

 

 

 

SDIM1753SDIM1752

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz

Posted in Relacje | 2 Comments

Mewia Łacha

Dopóki jest letnia pogoda to należy ją wykorzystać, bo w następny weekend zakończy się lato, więc wyruszyłem ponownie. W piątek zrobiłem 78 km a dziś trochę mniej bo 70 km. O godz 10 wyjechałem z domu i o 12 byłem już w Swibnie. A dalej to całą trasę ze względu na duży momentami piach na pieszo. Jak zauważyłem na Wiśle stoi pogłębiarka, która wiadomo co robi.W końcu z piachu przez zarośla przecisnąłem się z rowerem na brzeg Wisły i tam dokończyłem wędrówkę po kocich łbach. Nie była to łatwa droga ciągnąc za sobą swego rumaka, ale jakoś dociągnąłem do Mewiej Lachy. Powrót drogą piaszczystą, bo po kocich łbach źle się szło. i nareszcie szosa, włączyłem odpowiedni bieg i do Gdańska. I tak się zakończyła moja wędrówka niedzielna, 7 godzin po za domem. a w domu nie chciało mi się robić obiadu, byłem trochę zmęczony.

IMG_0050IMG_0049

 

 

 

 

 

 

 

SDIM1644IMG_0056

 

 

 

 

 

 

 

SDIM1654   SDIM1656

 

 

 

 

 

 

SDIM1661

 

 

 

 

 

 

 

Posted in Relacje | Leave a comment

Pożegnanie lata

SDIM1622

Choć już jest kalendarzowa jesień to jednak jeszcze mamy te ostatnie promyki  letniego ciepła słonecznego. W związku z tym  postanowiłem przed weekendem wyruszyć na nieco dłuższą eskapadę. Start rozpocząłem od wjazdu na Trakt św Wojciecha i pognałem do Pruszcza Gdańskiego, gdzie skręciłem  na Mokry Dwór, Rokitnica, Wiślina, Dziewięć Włók, Bogatka, Trzcinisko, Sluza Przegalina, Sobieszewo i Gdańsk. Oprócz skansenu nie było co zwiedzać a do skansenu nie zajeżdżałem, bo ostatnio byłem już dwa razy. Natomiast godne uwagi była przystań jachtowa, tam można było jeździć rowerem po kładkach, które doprowadzały do każdego jachtu. Na prawdę ładnie to wyglądały, wielokrotnie tamtędy przejeżdżaliśmy, ale jakoś to nikogo nie interesowało, dla nich to było tylko parcie do przodu ile sił w nogach:) Ta przystań znajduje się za Trzcińskiem a przed Przegaliną.  W Przegalinie pierwszy postój po 45 km na spożycie coś nie coś. Zapomniałem wspomnieć o tym, że przed wyjazdem narysowałem moją trasę na komputerze i wyeksportowałem jako ślad do mego Garmina i tym śladem jechałem, chodziło mi o sprawdzenie mojej sprawności w posługiwaniu się GPS’em. Egzamin zdałem:).

Powrót był nie co szybszy, bo już nie robiłem żadnych zdjęć, więc nie musiałem się zatrzymywać a GPS’a wyłączyłem, już nie był potrzebny.

Piękny relaks jak i pogoda dopisała a na liczniku było 78 km, Wszystko fajnie tylko trochę bolało „siedzenie”, bo ja nie  używam w spodenkach kolarskich pampersów, lepiej bez nich się czuję.

SDIM1625

SDIM1626

 

 

 

 

 

 

SDIM1630SDIM1629

 

 

 

 

 

 

SDIM1634SDIM1633

 

 

 

 

 

 

SDIM1638

SDIM1609

 

 

 

 

 

SDIM1631SDIM1615

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

SDIM1635

Posted in Relacje | Leave a comment

Piękno Parku Oliwskiego

Dzisiejszy czas poświęciłem wspaniałości przyrody Parku Oliwskiego. Z pośród wielu zdjęć wybrałem najbardziej interesujące.

SDIM1587

SDIM1578

 

 

 

 

 

 

 

SDIM1583SDIM1579

 

 

 

 

 

 

 

 

SDIM1590   SDIM1598

 

 

 

 

 

 

 

SDIM1599

 

 

 

 

 

Posted in Relacje | Leave a comment

Szlakiem kolejki PKM

No to było prawdziwe paplanie w błotku po kostki. Pojechałem nagrać parę sekwencji filmu, ale nie przypuszczałem, że będzie tyle błota, były momenty, że musiałem przenosić rower gdzieś bokiem. Uwidoczniłem to na filmie. Nas najbardziej interesuje ostatni wiadukt  (na zdjęciu), który wprawdzie nie jest jeszcze przejezdny, ale jest na ukończeniu. Nim przejeżdżamy np. z Otomina na szlak zielony prowadzący do Matemblewa. Także wycieczka pożyteczna, bo mamy jakiś pogląd na przejazd rowerem w tamte strony. W tej chwili można przejechać torowisko, bo zrobili przejazd dla swoich ciężarówek, jest to szuter dobrze ubity.

 

Jeżeli chcesz obejrzeć w rozdzielczości HD to kliknij tu

SDIM1570

Posted in Relacje | Leave a comment

Żuławskie plenery

Ponowna włóczęgę po Żuławach rozpocząłem o godz 10:30. Wspaniała wycieczka po równinach Żuławskich. zabrałem ze sobą na wszelki wypadek Garmina, ale się nie przydał, tam nie ma gdzie pobłądzić:) Tuż za Gdańskiem na wale Traktatu św Wojciecha spotkałem Tomka Flasha, który jechał na Orunię żeby wziąć udział w biegach, Trochę pogadaliśmy o tym i o owym (fotka), następnie odłączył się by stanąć na starcie a ja pojechałem w/g mego azymutu.

Dystans wynosił tylko 50 km, po płytach  wytrzęsło mnie jak na wytrząsarce:) i już  nie miałem ochoty dalej jechać. Po drodze zajechałem jeszcze raz  do skansenu maszyn rolniczych. Ukazałem kilka nowych maszyn, których nie ukazałem poprzednio.

Pogoda wspaniała, Przez te 5 godzin nigdzie się nie zatrzymywałem tylko „parłem” do przodu, oczywiście słabym tempem by dojrzeć jakieś ciekawe plenery

SDIM1540                         SDIM1545                       SDIM1546

SDIM1548                        SDIM1553                        SDIM1554

SDIM1555                        SDIM1561                       SDIM1543

tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz

Posted in Relacje | Leave a comment

Rezerwat Przyrody w Dolinie Strzyży

Następny Rezerwat Przyrody postanowiłem utrwalić na matrycy aparatu. Tu były większe problemy z pokonaniem wszelkiego rodzaju przeszkód tak jak: zwalone drzewa pod którymi należało wczołgać się wraz z rowerem, dalej mostki mokre, które przechodziłem z duszą na ramieniu, bo pod nimi strumyk  płynął no i na koniec wciąganie roweru pod górę. Także przeszkód trochę było, czego nie było w Ptasim Raju.

tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz

SDIM1526SDIM1537


 

 

 

SDIM1530

SDIM1532

 

 

 

 

 

SDIM1533

Posted in Relacje | Leave a comment

Rezerwat Przyrody

Jak planowałem tak zrealizowałem wyjazd do  Rezerwatu Przyrody, który się znajduje w Górkach Wschodnich. Trasa była nieco inna jak zazwyczaj, nie skręcałem w lewo do wież obserwacyjnych do których ciągle jeździliśmy, ale teraz postanowiłem nieco zmienić trasę czyli prosto, bo tam nigdy nie jechaliśmy. Jechałem zielonym szlakiem, który w końcu skręcał w prawo do Swibna, ale mój azymut biegł prosto na północ.

Dróżka dość przyzwoita, która w końcu doprowadziła mnie do morza. Po drodze parę fotek i powrót do Gdańska. Sezon się skończył a więc frekwencja znikoma. Cisza spokój i to jest prawdziwy wypoczynek na łonie natury. Na licznik nabiłem 60 km

tekst i zdjęcia: Mieczysław Butkiewicz

SDIM1510SDIM1508

 

 

 

 

 

 

SDIM1520SDIM1514

 

 

 

 

 

 

SDIM1525

Posted in Relacje | Leave a comment

Westerplatte

Promem z Nowego Portu do Wisłoujścia a dalej to już kółkach do mego celu. Prom kosztuje 2 zł i już nie pływa w weekendy.SDIM1501SDIM1499

Posted in Relacje | Leave a comment

Żuławskie podboje

Naładowałem akumulator do aparatu, bo to był mój dzisiejszy (6 IX) cel,wykorzystać pogodę. Odwiedziłem Żuławskie pola kwiatów i dzikie zarośla do których się dawno wybierałem, Droga niezbyt przyjemna, wszędzie te nierówne płyty. No cóż na asfaltach zdjęć nie zrobisz, więc należy zagłębić się trochę w dziką przyrodę. Po drodze nawiązałem kontakt z kajakarzami, którzy spokojnym tempem płynęli, więc zapytałem ich gdzie mają kamizelki a oni krótko: pod dupą, żeby było miękko:), więc wykonałem im fotkę i odjechałem. Chcieli obejrzeć swe zdjęcie w necie, ale przyznali się, że nie mają FB no to kicha.

Mimo, że to nie daleko to jednak trzy godziny czasu mi to zajęło.

SDIM1459

SDIM1467

 

 

 

 

 

 

SDIM1465SDIM1460

 

 

 

 

 

 

 

SDIM1461

SDIM1464a

 

 

 

 

 

 

tekst i foto: Mieczysław Butkiewicz

Posted in Relacje | Leave a comment
« Older
Newer »