Dnia 24 stycznia 2010 roku postanowiłem zrobić wycieczkę rowerową po naszym TPK. Miejsce spotkania ustaliłem dworzec PKP we Wrzeszczu z godziną startu 11:00.Na miejsce oprócz mnie przyjechał jeden kolega mieszkający na Gdańskich Łostowicach. Po obmyśleniu trasy ruszyliśmy dość szybko w kierunku ulicy Abrahama i meczetu znajdującego się nieopodal. Po wjeździe na Dolinę Samborowo jechaliśmy lasami w kierunku obwodnicy potem na Owczarnię. O godzinie 9:15 z Oliwy wyruszyli nasi piechurzy dlatego jechaliśmy dość szybko z kolegą z myślą, że ich gdzieś na szlaku spotkamy. Ale niestety okazało się, że piechurzy chyba duże tempo narzucili i dlatego ich nie spotkaliśmy. Po dotarciu na Owczarnię i pobliską ulicę Spacerową udaliśmy się do Gołębiewa i ulicy Reja w Sopocie. Kolega po zjeździe z Reja udał się w kierunku Wrzeszcza i swojego osiedla nie jechał dalej z powodów ograniczonego tego dnia czasu. No a ja postanowiłem nie marnować czasu i pojechałem na plażę a dokładnie do Teatru Atelier gdzie spotykają się sopockie morsy i nasz dobry kolega”Olo”. Po zrobieniu kilku fotek postanowiłem zadzwonić do kolegi Wiesława naszego nowego piechura gdzie są teraz a on mnie poinformował, że w Realu na Osowej i już się wyjaśniła sprawa dlaczego z kolegą na nich nie natrafiliśmy na szlaku. Po telefonie dowiedziałem się którędy będą szli i jaki kierunek trasy obierają usłyszałem idziemy na Reja. Postanowiłem im wyjechać na przeciw no po dojeździe do szlabanu na samej górze ulicy Reja ujrzałem w oddali trzy dość znajome osoby a byli nimi Mario666, Zibek i Wiesiu.Kilka fotek wspólnych i udaliśmy się w dół. Po dotarciu w okolice Banku PEKAO Mario666 ma telefon od brata Zbyszka gdzie jesteście a Mario666 mówi koło banku to poczekajcie bo idę w waszym kierunku jestem kawałek za wami z tyłu was. Po przywitaniu poszliśmy w kierunku deptaku nadmorskiego gdzie zrobiliśmy postój w żółtej budce koło SKŻ HESTIA. Po jakimś nie długim czasie ruszyliśmy w kierunku Brzeżna i mola gdzie były kolejne zdjęcia i potem ostatni postój tego dnia budka kolejna na pogaduchę i zagrzanie się w niej. Rajd zakończyliśmy wspólnie w Brzeżnie.Wycieczkę zakończyłem pod domem o godzinie 21:10.
tekst i zdjęcia: „Intel”
3 Comments
To jest prawdziwy biker
Mam trochę zdjęć z tego spotkania z Intelem.Czy chcecie zobaczyć jak to wygląda od strony wody-lodu
No a więc zapraszam więcej bikerów zima nie jest taka zła jeżeli ma się odpowiednie ciuchy i silną motywację.