Mała Pętla

mała pętla1 (1)Czasem są takie momenty o jakich każdy chyba chciałby zapomnieć. Ten rajd jednak pomimo pewnego zdarzenia jakie miało miejsce, do nich nie należy. Ale skutki tej wycieczki już tak. Niemniej uznałem że opis powinien się znaleźć na naszej stronie. A przy okazji może ktoś skorzysta z mojej rady, lub jak woli nauczy się czegoś na moim błędzie.

Na starcie przy jeziorze Otomińskim stawiło się „dziesięciu wspaniałych”.mała pętla1 (3)
Po pstryknięciu pamiątkowej fotki ruszyliśmy niebieskim szlakiem w stronę Kartuz, po drodze mijając Żukowo.
Zmieniliśmy tym samym kierunek wycieczki i to co miało być na początku pozostało do przejechania na końcu.
Do Żukowa wycieczka była typową niedzielną przejażdżką. W Rutkach zaczeła się prawdziwie surwiwalowa przeprawa przez „Jar Raduni” – choć troszkę boczkiem, oraz dawno zapomnianą ścieżką leśną.
Po drodze była mała przerwa gdyż zaplanowaliśmy napaść na „stary pociąg”. Niczym Indianie nasłuchiwaliśmy ciuchci i ustawiliśmy się w strategicznych pozycjach do ustrzelenia pędzącej masy stali. Jako że zamiast winchesterów i łuków mieliśmy aparaty natychmiast po pojawieniu się pociągu na horyzoncie rozpoczęliśmy pstrykanie fotek.
Wspomniana ścieżka powinna zostać oznaczona na mapie jako zdrowotna gdyż zapewne wszyscy na długo pozbyliśmy się problemów reumatyzmem. Pokrzywy i ostre gałęzie naprawdę dały się we znaki. Ale szczęśliwie a nawet z uśmiechem wszyscy dojechali do betonowej ścieżki.
Osobiście jako pierwszy który jechał tą dróżką najadłem się pająków i innych robali, ale to oczywiście uroki „rowerowania”.
Niedaleko przed Kartuzami zatrzymaliśmy się na małą przerwę i kąpiel, z której niektórzy skorzystali.
Na miejscu natomiast, zrobiliśmy małe zakupy i pożegnaliśmy trójkę z nas którzy na ten dzień mieli nieco inne plany i pojechali w swoją stronę.
Dalszą część wycieczki przebyć mieliśmy w siedmioosobowym składzie.mała pętla1 (20)
W Kartuzach przesiedliśmy się na czerwony szlak i po małych perypetiach związanych z jego odnalezieniem dotarliśmy do Ostrzyc. Po drodze mieliśmy okazję jechać zjazdami na jakich nie powstydziliby się ścigać zawodnicy downhilu.
Naszym celem miało być dotarcie do skrzyżowania ze szlakiem czarnym i nim mieliśmy wracać do Otomina.
Tuż przed Wieżycą odłączył się od nas Intel, który na swojej nowiutkiej Meridzie, osadzonej w całości na XTR-ach i w nowiutkich butkach, „pomknął do góry zwijając za sobą asfalt”.
Niestety kilka kilometrów przed czarnym szlakiem poczułem że nie jestem dalej w stanie kontynuować wycieczki. Nabawiłem się potwornie ostrych odparzeń na zadku i z każdym kilometrem sytuacja zaczynała wyglądać coraz mniej ciekawie. Krem oraz jazda na stojąco niestety nie pomogła.
Zdecydowałem się odłączyć od grupy i przekazać przewodnictwo Mietkowi. Samotnie dotarłem do Egiertowa gdzie przyjechała po mnie żona. Załadowaliśmy rower do środka i wróciliśmy do domu. Trochę było mi głupio bo taka „niecodzienna kontuzja” zdarzyła mi się po raz pierwszy. Ale mam nadzieję że ostatni. W domu okazało się że sprawa wygląda jeszcze gożej niż myślałem. Mam nadzieję że uda mi się załatać d..ę i już niedługo wsiąde na rower.
Teraz jednak zawsze będę smarował przed rajdem co trzeba aby nigdy nie mieć podobnych problemów. No w końcu wiadomo „ jak nie posmarujesz to nie pojedziesz”. Te słowa nabrały dla mnie od dziś zupełnie nowego znaczenia. Zawsze sądziłem że odnoszą się do łańcucha a nie do d..y . Wink

Opis trasy:

Z Otomina dojechaliśmy przez Sulmin, Niestępowo, Przyjaźń do Żukowa. Następnie do mostu w Rutkach cały czas niebieskim szlakiem. Jar Raduni mineliśmy nieco ścieżką przy torach kolejowych, aby po chwili powrócić na niebieski szlak. Po kąpieli w Mezowie pojechaliśmy dalej w stronę Kartuz mijając niebieską „ścieżkę” po lewej stronie. W samych Kartuzach tuż przed miejscowością Kosy udało nam się zlokalizować czerwony szlak. Nim polecieliśmy do Chmielna. Potem odbiliśmy na Zawory i drógą stroną jeziora dotarliśmy do Ręboszewa. Następnie była Brodnica Dolna i Ostrzyce, już na trasie czerwonego szlaku. Tuż przed Wierzycą w miejscowości Kolano odbiliśmy na czarny szlak docierając do Rąt i Sławek Górnych. Zaraz za nimi rozdzieliłem się z grupą dojeżdżając do Egiertowa skąd „wóz techniczny” pozbierał mnie do domu.mała pętla1 (28)

Reszta Ekipy początkowo trzymała się czarnego szlaku, ale w wyniku straszliwej ulewy postanowiła ściąć go i dotrzeć jak najszybciej do Otomina gdzie zakończono rajd.

Dzięki za wycieczkę!
Qazimodo

ps. Zdjęcia w lepszej rozdzielczości mogę przesłać z email

Druga część rajdu

Po wycofaniu sie z rajdu Michała otrzymałem nominacje na poprowadzenie dalszej jego części. Pożegnaliśmy kolegę choć przyznam, że nie było to łatwe. Ruszyliśmy do przodu… pozostało już nas pięcioro; po kilometrze „złapaliśmy” szlak czarny. Długo jednak nie jechaliśmy tym szlakiem, ponieważ ciężkie burzowe chmury nadciągnęły nad nasze głowy. W związku z tym Łukasz zaproponował skrót, który doprowadziłby nas do miejscowości Sulmin i Otomino poważnie skracając trasę.

Oczywiście na tę propozycję wszyscy się zgodzili, a więc Łukasz prowadź! I prowadził tylko, że coraz częściej zaczęli tam u góry otwierać „kranik”. Nagle grzmoty, błyskawice i zaczęło się! Tony wody spadały na nasze głowy a o schronieniu nie było mowy, gdyż jechaliśmy odkrytym terenem przez ok 10 km. Drogi już właściwie nie było widać a jedynie wielkie jezioro. Nie było gdzie objechać, więc przełączyliśmy przerzutki na większą kadencję i naprzód.

Musiały być na tej drodze duże wgłębienia, bo jak pedał był w dolnym położeniu to wraz butem znajdował się pod wodą. Przemoczeni wyglądaliśmy jak tuż po kąpieli w jeziorze, ale całe szczęście było ciepło.

Przyznam, że w takiej ulewie ostatnio jechałem dwa lata temu.

W końcu dojechaliśmy do Otomina i tu zakończyła nasza przygoda. Każdy rozjechał się w swoją stronę.

Na liczniku miałem 125 km

Na zakończenie pragnę wszystkim uczestnikom podziękować za wspaniałą przygodę i zaprosić na kolejny rajd, który odbędzie się 15 sierpnia prowadzony przez Łukasza „Mudia”

Mieczysław Butkiewicz

asfalt=brak

dystans=100

kondycja=normalna

profil=niski

trud=niski

m=Żukowo

m=Kartuzy

m=Ostrzyce

m=Wieżyca

m=Egiertowo

szlak=czarny

obszar=Kaszuby

atrakcja=jezioro

typ=rowerowy

Posted in Relacje | Tagged , , , , , | Leave a comment

Rajd do Stegny

IMG_9308Na miejsce spotkania przybyło 10 osób. Byłem mile zaskoczony, bo liczyłem na to, że raczej niewielu przybędzie. Jednak się pomyliłem, jak widać nie wszystkim przeszkadza zła aura.

Nie będę tu  opisywał trasy, bo jest ona znana zapewne wszystkim. Może tyle wspomnę, że w Sobieszewie wjechaliśmy do lasu, aby dojechać do Świbna, a następnie promem do Mikoszewa i na żółty szlak, który doprowadził nas do Stegny.IMG_9311

W Stegnie  obiad a po obiedzie lenistwo Smile,  nikomu się już nie chciało pedałować, ale do domu wrócić trzeba… przed nami 50 km. Dojechaliśmy do promu, a za nim rozdzieliliśmy się na trzy grupy kierujące się do Sobieszewa innymi drogami.

Część pojechała szosą przez Przegalinę, druga część główną szosą a ja z trzema osobami ruszyliśmy kolektorem. Mieliśmy się spotkać w Sobieszewie przy sklepie i tak też się stało, a dalej ruszyliśmy już wszyscy razem do Gdańska.IMG_9318

Pogoda w sumie nie była całkiem zła.

Dziękuję wszystkim tym, którzy odważyli się przyjechać i na pewno tego nie żałują.

Do Gdańska dojechaliśmy na godzinę 18:00IMG_9321

Mieczysław Butkiewicz

asfalt=niewiele

dystans=100

kondycja=normalna

profil=niski

trud=niski

m=Sobieszewo

m-Świbno

m=Stegna

szlak=żółty

atrakcja=morze

typ=rowerowy

Posted in Relacje | Tagged , , , | 2 Comments

Rajd do Wieżycy

img_4317Na umówione spotkanie przyjechało pięciu śmiałków: Tomek, Florian, Paweł, Adam i Łukasz.

Nie wiem czy chętnych odstraszył komentarz, że jest to rajd „przecinaków” czy padające wcześniej deszcze. Jeśli już jesteśmy przy pogodzie, to była ona idealna – nie spadła na nas ani kropla deszczu, nie było też gorąco. Deszcze ubiły piasek, oczywiście zdarzało się błotko i slalomy między kałużami, a co po niektórzy zaliczyli mini kąpiele błotne. Niespodzianek nie brakowało. Już na poligonie, na zjeździe z nasypu, Tomek zaliczył niegroźną przewrotkę przez kierownicę, w wyniku czego jego licznik przestał funkcjonować. Nieco wcześniej kolega Łukasz zawrócił. Zatem jechaliśmy dalej we czwórkę.img_4318

Koło centrum Auchan podejmowaliśmy męską decyzję czy ominąć zdezelowaną kładkę na Raduni na czarnym szlaku, co trwało dość długo. Nawet mijane wcześniej panie z walizką na kółkach nas wyprzedziły! Ostatecznie ominęliśmy kładkę kierując się na Niestępowo, Widlino. Na czarny szlak wjechaliśmy na wysokości Jeziora Łapińskiego i nim dalej podążaliśmy, czasem celowo bądź nie zjeżdżając z niego. Odtąd tempo było słuszne, miarowe, lecz nie za szybkie.

Trasa czarnego szlaku okazała się całkiem przyjemna, obfitująca w różnorodność zarówno pod względem podłoża jak i układu podjazdowo-zjazdowego. Na dodatek można było się posilić malinami! Osobiście (Paweł) najbardziej przypadł mi do gustu podjazd czarnym szlakiem spod podnóża góry Wieżycy na jej szczyt (329 m n.p.m. – najwyższe wzniesienie na Nizinie Europejskiej). A mi zjazd (Adam). Wracaliśmy kawałek szosą do Egiertowa (nie polecam tego odcinka ze względu na duży ruch samochodowy), a następnie przez Przywidz, gdzieimg_4328 nie zdołał nas zatrzymać na dłużej „Plażowy Festyn”. Wcześniej w okolicach Michalina odłączył się od nas Florian. Dalej jechaliśmy zielonym szlakiem, który miejscami okazał się straszliwie zachwaszczony, niemal nieprzejezdny, aż w pewnym momencie straciliśmy z oczu „zieloną kreskę” szlaku, a droga w tym miejscu przypominała bardziej wycinkę drzew niż coś, po czym można jeździć. Po małej modyfikacji trasy dotarliśmy do Kolbud, skąd ścieżka rowerowa zaprowadziła nas do Sulmina na niebieski szlak. Można powiedzieć, że rajd zakończył się efektownym zjazdem z tzw. ściany płaczu.img_4329

Reasumując trasa okazała się szczęśliwie mniej wymagająca niż się spodziewaliśmy, aczkolwiek pokonane 120 km dało się odczuć. Średnia prędkość wyszła 19,5km/h. I tak na dobrą sprawę nie wiem ile procent „rzeźni” było w tej „małej rzeźni”. W każdym razie niezwykłą frajdę sprawia wyprawa z grupą osób, dla których jazda sama w sobie jest pasją. Dziękuję chłopaki!

Tekst:

Paweł Kudela

(pawelkudela@interia.plTen adres email jest ukrywany przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć)

z małą modyfikacją

Adam Piotrowski

asfalt=niewiele

dystans=100

kiondycja=normalna

profil=normalna

trud=niski

m=Niestępowo

m=Widlino

m=Egiertowo

m=Wieżyca

m=Przywidz

szlak=czarny

szlak=zielony

obszar=Kaszuby

atrakcja=panorama

typ=rowerowy

Posted in Relacje | Tagged , , , , | Leave a comment

Izotonik we wlasnym wykonaniu

250 ml niesłodzonego soku owocowego
4g soli
150g cukru
2 litry wody

lub

2 litry wody

glukoza

cytryna

a gdzie magnez?

można wycisnąć sok z pomidora, czyli mamy magnez, bo banany to raczej mamy zawsze w plecakach. Magnez jest wolno przyswajalny bez witaminy B6

drugi sposób:

Wśród rowerzystów krąży przepis na zrobiony domowym sposobem napój izotoniczny. Czy jest on skuteczny ? – tego nie wiadomo…

Przepis na 1 litr napoju:

  • 4 łyżki stołowe cukru
  • 1/4 łyżki soli
  • 1/4 szklanki gorącej wody
  • 1/4 soku z pomarańczy (prawdziwego 100% lub 2 Łyżki stołowe soku z cytryny.
  • 3 2/4 szklanki zimnej wody

Poniżej prezentuje przepis za izotonik własnej roboty:
-250 ml niesłodzonego soku owocowego
– ¾ łyżeczki soli
– ¾ szklanki cukru
– 2,25 litra wody
Po zmieszaniu składników otrzymuje się 2,5 litra izotoniku, czyli pięć półlitrowych bidonów. W każdym z bidonów znajduje się ok 150 kcal.

Posted in Zdrowie | Tagged , , | Leave a comment

Wymiana łożysk suportu Shimano Hollowtech II

łożyskoZnalazłem artykuł w biuletynie BikeWorld na temat wymiany łożysk.

Luz na korbie, utrudniony obrót, trzaski i zgrzyty to typowe objawy zużycia suportu. Jeżeli używamy jednego z najbardziej popularnych systemu Shimano Hollowtech II czeka nas wydatek ok. 100 zł. Jest jednak sposób, żeby ograniczyć koszty, nawet o ponad 90% .

Źródłem większości problemów z suportem jest zużycie łożysk. Miski najczęściej nie ulegają awarii, dlatego warto wykorzystać je ponownie, zastępując jedynie zniszczone elementy toczne na nowe. Co prawda operacja ta nie jest rekomendowana przez producenta, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że jest wykonalna nawet bez użycia specjalistycznych narzędzi i o ile przeprowadzimy ją prawidłowo, bezpieczna. Byłbym jednak ostrożny ze sprzętem na gwarancji, ponieważ tego typu ingerencja najprawdopodobniej powoduje jej utratę. Krótko mówiąc, wymieniając łożyska w suporcie, robisz to na własną odpowiedzialność.

Poniżej zaprezentuję kolejne etapy wymiany łożysk w suporcie Shimano Hollowtech II za pomocą prostych i dostępnych narzędzi. Oczywiście istnieją inne metody, ale przedstawiony sposób jest sprawdzony, skuteczny i łatwy do wykonania.

1. Przy użyciu noża, delikatnie podważając ściągamy wykonane z tworzywa sztucznego osłony łożysk. Należy bardzo uważać, ponieważ elementy te są dość kruche i łatwo je uszkodzić.

2. Za pomocą młotka i np. dłuta, usuwamy zużyte łożyska. Miski można położyć na drewnianej deseczce lub na rozkręconym imadle. Żeby nie rozbić misek, zamiast jednego mocnego ciosu lepiej jest uderzać lżej, ale na całym obwodzie łożyska. Podczas wybijania łożysk uważaj, aby nie uszkodzić misek.
3. Po usunięciu łożysk wycieramy miski szmatą lub ręcznikiem jednorazowym, usuwając resztki starego smaru i brud, który dostał się do środka.
4. Czyste miski pokrywamy wewnątrz warstwą świeżego, gęstego smaru.

5. Wkładamy nowe łożyska (na zdjęciu łożysko 6805 2RS za 4,5 PLN) w miskę. Przy użyciu wyciętego z drewna stempla i imadła wciskamy łożysko do środka. Uwaga, tę operację należy wykonywać szczególnie ostrożnie, tak, żeby nie uszkodzić nowych łożysk.
6. Na koniec zakładamy osłony łożysk. Te same operacje powtarzamy dla drugiej miski. Po zakończeniu suport gotowy jest do zamocowania w rowerze i do użycia.

Koszt jednego, zwykłego łożyska to ok. 5 PLN. Za 10 PLN mamy więc zregenerowany suport, który w sklepie kosztuje ok. 100 PLN. Jeżeli chodzi o trwałość powinna być porównywalna. Shimano też stosuje zwykłe, uszczelniane łożyska. Mój zregenerowany suport, założony do treningówki, mimo kiepskiej pogody, soli i błota pośniegowego działa od połowy września jak na razie bez zarzutów. Miłego majsterkowania!
Więcej na stronie:
http://news.bikeworld.pl/rower/artykul/3927/Wymieniamy.lozyska/

Posted in Serwis | Tagged , , | 2 Comments

Szerokość łańcucha

O łańcuchu słów paręO łańcuchu słów parę

Każdy łańcuch zbudowany jest z szeregu ogniw, węższych i szerszych, połączonych ze sobą na przemian przy pomocy sworzni. Szerokość tego szerszego ogniwa ma decydujący wpływ na możliwość stosowania łańcucha do danego typu napędu:

– Do napędów 1-o rzędowych szerokość łańcucha wynosi 7,5 mm
– Do napędów 6-o, 7-o i 8-o rzędowych szerokość łańcucha wynosi 7,1 mm
– Do napędów 9-o rzędowych szerokość łańcucha wynosi 6,8 mm
– Do napędów 10-o rzędowych (Campagnolo) szerokość łańcucha wynosi tylko 6 mm

Istnieje jednak możliwość używania łańcucha 9-o rzędowego (6,8 mm) do roweru wyposażonego w kasetę 8-o rzędową, ale jest to nieekonomiczne, ponieważ węższe łańcuchy są na ogół droższe od swoich 8-o rzędowych odpowiedników.
więcej:

Posted in Serwis | Tagged , , | 3 Comments

Obliczanie długośći łańcucha

Można obliczyć w przybliżeniu długość naszego łańcucha za pomocą wzoru:

 

gdzie:

* wdl – właściwa długość łańcucha
* sp – odległość od suportu do osi tylnej piasty
* zp – liczba zębów największej zębatki z przodu
* zt – liczba zębów największej zębatki z tyłu.

Wynik należy zaokrąglić w górę a w przypadku otrzymania liczby nieparzystej dodać 1.

W większości rowerów górskich i szosowych liczba ogniwek wynosi 106 lub 108, w turystycznych, z uwagi na dłuższe tylne widełki i duże zębatki, 110 lub 112. Nowe łańcuchy mają zwykle 114 lub 116 ogniw.

więcej

Lub inna metoda dobierania długośći łańcucha

Wrzuć najmniejszą tarczę z przodu i najmniejszą zębatkę z tyłu (zestawienie nie stosowane w jeździe, ale w tym przypadku praktyczne). Układamy łańcuch na najmniejszej tarczy i najmniejszej zębatce, i trzymając oba jego końce, próbujemy go skracać, jeszcze nie spinając. Zauważmy, że wózek przerzutki układa się równolegle do podłoża, a nawet dolne kółko ustawia się wyżej niż górne. Nie zapominajmy, że ogniwa łańcucha możemy odejmować lub dodawać tylko parami. Optymalna długość to taka, przy której łańcuch jeszcze przechodzi swobodnie między kółkami, a dołożenie kolejnych dwóch ogniw powoduje pocieranie łańcucha o siebie.

Posted in Serwis | Tagged , | Leave a comment

Skrzypienie, trzeszczenie

Uwagi odnośnie skrzypienia elementów roweru.

Z uwagi na to, że dość często to zjawisko występuje w związku z tym postanowiłem napisać kilka uwag na ten temat.

Jeżeli słyszysz, że w Twoim rowerze słychać przedziwne dźwięki, więc podam tu kilka moich osobistych spostrzeżeń:

Najczęściej takie trzeszczenie wydaje nam się, że wydostają się z przedniego koła, nic bardziej mylnego, [chociaż czasami może tak być}. To tylko złudzenie, ponieważ najczęściej „słychać” rozchodzący dźwięk po całej ramie, więc trudno czasami ustalić z którego miejsca te dźwięki się wydostają.

  1. Sprawdź czy to zjawisko wychodzi z pedałów, czyli musisz wypiąć buty z zatrzasków (raz jeden but a następnie drugi)i pedałując, słuchasz. Chciałem przypomnieć, żebyś gwinty osiek pedałów zawsze żebyś smarował towotem, aby po dłuższym użytkowaniu się nie zapiekły.

  2. Następnie przejdź do sprawdzenia następnego detalu a mianowicie sztyca podsiodłowa. Tu najczęściej te usterki się ujawniają. Przede wszystkim wyciągnij z ramy sztycę i dokładnie ją oczyść i lekko przeszlifuj grubym papierem ściernym a następnie połóż bardzo cienką warstwę towotu. Rurę ramy również przemyj benzyną. Towotem smarujemy dlatego żeby rura się nie zapiekła, w przeciwnym bowiem wypadku będziesz miał problem z wyjęciem sztycy z ramy. Taka operacja najczęściej bywa skuteczna.

  3. Przyczyną tego może być również siodełko w którym to mogą być luźne pręty połączone z pokryciem. Taki przypadek zdarzył mi się osobiście, wystarczyło wpuścić parę kropli oliwy.

  4. Może również skrzypieć łańcuch, który nie był dawno smarowany. Najczęstsza usterka łańcucha to gdy dwa ogniwa są zatarte, wówczas będzie on przeskakiwać po zębatkach kasety.

Posted in Serwis | Tagged , , , | 2 Comments

Magnez twój przyjaciel

Niektóre choroby, zażywanie leków, wzmożony wysiłek fizyczny oraz życie w stresie- wszystkie te czynniki mogą prowadzić do powstawania niedoborów magnezu w organizmie. Jak wykazały badania osoby zamieszkające tereny, na których występuje twarda woda bogata w magnez, rzadziej zapadają na zawal serca. Pierwiastek zapobiega bowiem powstawaniu skrzepów w naczyniach oraz wzrostowi ciśnienia tętniczego.

Magnez (0prócz wapnia i fosforu) stanowi budulec kości i zębów. Ten pierwiastek pelni bardzo rolę w naszym organiźmie, wpływa na stan kości, serca, mięśni oraz nerwów

Produkty spożywcze, będące najlepszymi źródłami magnezu (w 100g produktu):

pestki dyni – 520 mg
kakao gorzkie – 420 mg
koper – 377 mg
natka pietruszki – 291 mg
migdały – 257 mg
soja – 250 mg
kasza gryczana – 218 mg
orzech włoski – 130-190 mg
fasola biała – 169 mg
jabłka ze skórką – 104 mg
czekolada

Ile magnezu zawierają produkty żywnościowe w 100gramach

powyżej 100mg

czekolada i kakao, mleko, sery, ziarna żyta i pszenicy, soja, orzechy, płatki owsiane, warzywa strączkowe.

od 25mg do 100mg

pieczywo razowe, mięso, jaja, ryby, kasze.

poniżej 25mg

białe pieczywo, masło, margaryna.

Posted in Zdrowie | Tagged , , | Leave a comment

Amortyzatory

SPRAWDZANIE POZIOMU OLEJU

WAŻNE: Ustalenie właściwego poziomu oleju w twoim amortyzatorze z tłumieniem jest bardzo istotne. Tłumienie znajduje się w prawej goleni. Zbyt niski poziom oleju będzie powodował pienienie się oleju i obniży wydajność amortyzatora . Za wysoki poziom oleju skróci skok i może uszkodzić system a widelec stanie się niebezpieczny w użytku. Dokończ czytać całkowicie tą część instrukcji przed wymianą oleju.

115-125ml to jest poziom oleju.

olej

SZYBKA ZMIANA SKOKU (RTWD)

Aby zmienić skok z RTWD po prostu kręć pokrętłem znajdującym się na górze lewej goleni (patrząc z pozycji rowerzysty) zgodnie ze wskazówkami zegara dla krótszego skoku i przeciwnie do ruchu wskazówek zegara dla dłuższego skoku. Do określenia aktualnie ustawionego skoku mamy wskaźnik Numer na wskaźniku na górze prawej goleni patrząc z pozycji rowerzysty (na tyle korony widelca) wskazuje aktualne ustawienie skoku. Nie próbuj zmieniać skoku podczas jazdy.

REGULACJA TŁUMIENIA ODBICIA (POWROTU)

Regulatory odbicia w amortyzatorach Manitou znajdują się na prawej dolnej goleni widelca. Obracając pokrętło zgodnie ze wskazówkami zegara (patrząc na widelec od spodu) zwiększasz tłumienie odbicia , podczas obracania pokrętła w stronę przeciwną do wskazówek zegara zmniejszasz tłumienie odbicia.

KONSERWACJA

Twój widelec wymaga okresowej konserwacji, czyszczenia i przeglądu. Jest tak ponieważ wilgoć i zanieczyszczenia zbierające się w środku mogą spowodować, że widelec stanie się twardy a jego praca pogorszy się.

Aby widelec zachował wysokie osiągi zaleca się okresowo rozebrać widelec, wyczyścić, osuszyć i przesmarować. Możesz ściągnąć instrukcję serwisu i regulacji ze strony www.answerproducts.com .

Okresy między przeglądowe (patrz tabela) są uzależnione od intensywności i warunków eksploatacji, jednak w celu zachowania prawidłowej pracy widelca i gwarancji czas ten nie powinien być dłuższy niż 12 miesięcy. Przeglądy gwarancyjne należy wykonywać jedynie w autoryzowanych serwisach których lista znajduje się na stronie
(informację te można też uzyskać pod numerem telefonu 22 644 29 02).
pobrano:
www.manitou.com.pl/

REGULACJA TŁUMIENIA KOMPRESJI -PLATFORM PLUS

W widelcach wyposażonych w system tłumienia Plaform Plus, wystarczy po prostu przekręcić czerwony regulator na górze prawej goleni aby zwiększyć efekt platformy. Obracając regulator zgodnie z ruchem wskazówek zegara (patrząc z pozycji rowerzysty), zwiększa się wartość platformy i zmniejsza bujanie. Obracając regulator w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara, zmniejsza się platforma dając uczucie większej aktywności.Olej to: Moul Fork Oil Expert
lub SAE 5WT
Posted in Serwis | Tagged , | Leave a comment
« Older
Newer »